Posty

Wyświetlam posty z etykietą klatka

Zrozumieć Van Gogha?

Tu gorąco dzisiaj. Byłem na sporcie, trochę poskakałem, bo było to coś w rodzaju aerobiku. Kiedyś to chodziłem na paletki, ale mam zbyt rozwalone kolano, więc sobie odpuściłem. Poza tym to lubię ten niby aerobik. Sauna jest zepsuta, więc nie było potem sauny. Van Gogh namalował pejzaż, widać na nim żółte pola, nad nimi krążą czarne ptaki, pewnie jakieś wrony. Zbiera się na burzę. Polę przecina ścieżka, która gubi się gdzieś między łanami zbóż, czy co tam rośnie. Obraz jak obraz. Van Gogh go wtedy nie sprzedał, ale nie o to chodzi. To jedno z jego ostatnich dzieł. W listach do swojego brata Van Gogh pisał o ptaku, uwięzionym w klatce, cierpiącym, nie rozumiejącym swojego bólu. Ten skrzydlaty więzień widział inne ptaki, wolne, cieszące się swoim życiem. Sam miotał się tylko, nie umiejąc się wydostać. Ludzie patrzyli na niego, mówiąc - jesteś nierobem, weź się za coś. To może dlatego na jednym z ostatnich obrazów malarza ptaki są wolne, dzikie. Może czuł się on jednym z nich, kto wie. W p...

Czytam

Czytam sporo o Nirvanie ostatnio, o Kurcie Cobain. Dzieciństwo miał, jakie miał, ale dlatego łatwiej zrozumieć mi jego teksty. Mogę sobie wyobrazić, że miał porąbane. Mnie tylko może ze dwa razy brzuch ze stresu bolał. Zginało mnie w pół i tyle, przeażnie po tym, jak pracowałem nad sobą za mocno. Po prostu ściskało mnie w okolicach przepony i tyle, łatwiej było, gdy płytko oddychałem. Ból, czy smutek, a może to tylko ciężar na piersiach. Wiem tyle, że nie wystarczy być z kimś, Moje życie, to rodzaj walki. Mam coraz więcej momentów w których jest mi lepiej. Jak się wspinam, to nie czuję tego uczucia zagubienia i tęsknoty za kimś. Podobnie gdy piszę. Czasami robiło mi się strasznie smutno, gdy widziałem ładną dziewczynę, może dlatego, że coś we mnie budziła, pewnie jakiś "flash-back". Wtedy uciekałem automatycznie od tego świata. Byłem, ale jakby mnie nie było. Pewni to każdy zna. W psychologii nazywają to dysocjacją, z tego co pamiętam. Nie jestem wariatem, nie jestem chory ps...