Oczekiwanie na wiosnę
Za oknami słońce, ja siedzę w kawiarni na ściance. Napisałem do dwóch agencji wydawniczych, takich małych, ale nie odpowiedziały jeszcze. Zbieram informacje na temat przygotowania tekstu do druku, bo może wydam na koniec sam gdzieś, w Empiku albo w Amazon. Zobaczę jeszcze. Mam dzisiaj wieczorem paletki w innej hali, zastępczej. Zaczynają się dopiero o 20 i trzeba 15 minut rowerem. Nie chce mi się, ale nie chcę zostawiać Surfiarza samego. Jak mu napisałem, że chyba nie przyjdę, bo zimno, to od razu zadzwonił. Powiedział, że namęczył się na mrozie, przygotowując tyczki, które mają być użyte do powieszenia siatki. Więc przejadę się dzisiaj, ale często tam nie będę chodził. Jakiś dziwny humor mam dzisiaj. Może to dlatego, że zacząłem znowu wracać do przeszłości? To jeden z punktów mojego codziennego programu, popisać trochę o tym, co było.