Posty

Wyświetlam posty z etykietą terapia

Szukanie terapeuty i kawa

 Nie wiem, czy wspominałem, ale znalazłem redaktora do mojej książki, czy może redaktorkę, wsio ryba. W każdym razie, jest to ktoś, kto wydaje się w miarą konkretny i pracuje dla czasopisma popularno-naukowego. Rozmawiałem z innymi redaktorami i ten miał od razu jakieś uwagi do tego, jak można by poprawić mieszankę autobiograficzno-popularnonaukową. Ja siedzę nad wstępem do książki, bo mi się nie podoba. Zostawiłem resztę tekstu, bo kręcę się w kółko, takie mam wrażenie. Zadzwoniłem do Australii, żeby zamrozić swoje ubezpieczenie zdrowotne, za które ciągle coś tam płaciłem. Niewiele, ale zawsze coś. Kosztowało mnie trochę wysiłku, mentalnego, żeby to zrobić. Staram się poukładać niektóre rzeczy w głowie. Chciałem odpisać tej PT (psychoterapeutce), która mnie nie chciała. To znaczy, nie chciała pracować ze mną. Ona mi odpisała całkiem miło, więc też na zakończenie chciałem jej coś napisać, coś więcej, ale nie mam do tego dzisiaj zdrowia. Zacząłem pisać już chyba w poniedziałek, czy ...

Realtywnie szybki AliExpress i szukanie psychoterapeuty.

 Tydzień temu, czyli 22.10 zamówiłem parę kabli w AliExpress, przyszły już wczoraj, czyli 29.10. Uważam, że to całkiem spokojny czas, bo na początku pokazywało mi, że przesyłka ma przyjść dopiero 3.11. W dodatku przyszło wszystko na raz, dwa krótkie kabelki i wtyczki, więc całkiem praktycznie. Kupuję najczęściej w Amazon, ale tutaj było to chyba 5 razy taniej, tyle że chodziło tu też o zwykłe cienkie kabelki. Polutuję je dzisiaj, albo jutro, żeby mieć bardziej wygodne zasilanie do EEG. Dalej się zastanawiam nad książką, chyba ją jednak przerobię. Napisałem ją w sumie dla siebie, z nadzieją, że się komuś spodoba. Pewnie by się jednej osobie na 100 może spodobała, ale do takiej trzeba najpierw dotrzeć. Dlatego może prościej to tak przerobić, żeby było bardziej komunikatywne. Możliwe, że wstawiłem część autobiograficzną na koniec książki dlatego, że nie chcę, żeby to ktoś przeczytał. To jednak nie ma chyba sensu, więc w ramach walki z własnymi barierami wstawię to na początek. Szukam ...

Samobójstwo c.d.

"Klub samobójców szuka pilnie nowych członków" ;) Rozmawiałem z kolegami w pracy o samobójstwie. To znaczy, czasami rozmawiamy o cząstkach elementarnych, czasami o pływaniu, o godzinach otwarcia basenu, albo wymyślamy sobie coś innego, na co ja mówię "tak", a K zasadniczo "nie". Nasze dyskusje są czasami pewnie męczące dla innych. K jest Austriakiem. Ale co do samobójstwa, to nie ma się co kłócić jakoś, kupa ludzi się z różnych powodów zabija i tyle. Ciekawe dlaczego na ten temat nie dyskutujemy, nie kłócimy się? K jest trochę dziwny. Bardzo w sobie zamknięty. Znam to, kiedyś byłem bardziej podobny do niego, w niektórych sprawach. Dla mnie myśl o samobójstwie była kiedyś ratunkiem w trudnych sytuacjach, choć to może paradoksalnie zabrzmi. Napisałem już parę razy "Jedyną myślą, który go utrzymywała przy życiu, były myśl, że zawsze może się zabić." Bo co ma dzieciak zrobić, jak jest mu źle. Pewnie, że nie chciałem się zabić, tak naprawdę. Ale jeśli...