Rozmowa z wewnętrznym dzieckiem
Tak się zastanawiałem nad tym znajomym, który chciał popełnić samobójstwo, miesiąc temu, czy dwa, czy jak to było. Wtedy go tak dobrze nie znałem. Dlaczego chciał to zrobić? Nie wiem, brakło nam czasu na rozmowę. Wiem, dlaczego ja latami chciałem. Było mi źle i nie widziałem możliwości na zmianę, to znaczy, nie wierzyłem, że coś się może poprawić. No właśnie, dlaczego teraz nie chcę? Bo jest mi lepiej. Ale dlaczego? Po części dlatego, że mam lepszy kontakt z wewnętrznym dzieckiem, czyli ze swoimi emocjami, tak to w skrócie ujmując. Ktoś mnie tu kiedyś zapytał "Jak Ty rozmawiasz z wewnętrznym dzieckiem". -- Normalnie -- myślę sobie. Ale, takie proste to oczywiście nie jest :P Po pierwsze to musiałem nawiązać z nim kontakt. Łatwiej powiedzieć niż zrobić, bo to przecież nie jest jakiś inny człowiek, czy pies, z którym można pogadać, czy go pogłaskać. To coś, no właśnie coś, w głowie. Emocjonalny element związany z przeszłością, ale istniejący, jak to emocje, w teraźniejszości. A...