Posty

Wyświetlam posty z etykietą szachy

Taki sobie humor

Możliwe, że spotkanie z Blondi, a także problemy z zębami, gdzie trzeba wymienić plomby, wywołały u mnie taki sobie humor. W sumie to odechciało mi się trochę żyć. To taki refleks, bo nie mam zamiaru się zabić. Interesujące, jak coś takiego działa. Teraz mogę poczytać w tym, co napisałem, co mam robić w takiej sytuacji, czyli po prostu robić swoje. Myślę, że przydałoby mi się towarzystwo, jakaś dziewczyna. Jestem na ściance. Spoko, bo pogadam trochę z ludźmi. Ramię ma się lepiej, co też się liczy. Nie umiem zrobić prostej zagadki szachowej, takiej na 1300. Dochodzę czasami do 2500 w zagadkach, ale niektóre jest trudno ugryźć, bo albo czegoś nie widzę, albo nie wiem, co jest oczekiwane. Mam ostro namieszane w głowie. Poprawiam dalej książkę, ale bardziej na luzie. Nie chcę już nic dodawać, ale skorygować tekst, przykłady tak, żeby były bardziej czytelne i zrozumiałe. Pisarz ze mnie raczej nie będzie, ale udało i się jakoś to poskładać, z czego się cieszę. Parę godzin później: zrobiłem t