Francuzka
Byłem na wernisażu. Stwierdziłem, że pójdę, to może poznam kogoś, taki wygłodniały ciepła i seksu. Jedna z tych artystek wydawała się być miła, a przynajmniej miała duży dekolt. Niestety też chłopaka, który siedział dwa metry obok. Ale ja, jak kaczka Darwina, zafiskowałem się na pierwszy dojrzany objekt, który nie był moją kumpelką i przegadałem z nią pół wieczoru. Tematyka, od sztuki, do fizyki kwantowej ;o) No i co dalej? Ona wyjeżdża we wtorek i już jej może nigdy nie zobaczę ;o) Czekam na odpowiedź od NB. Nie mam ochoty do niej pisać, bo to ona powiedziała, że do mnie maila napisze. Chodzi ciągle o tą nieszczęsną przesyłkę, które wróciła do niej. Jakiś zmęczony jestem. Może to długei rozmowy na blogu, które też mnie trochę wysiłku kosztują, może to pogoda, bo leje. Coś dzisiaj cappucciono nawet nie pomaga. Miła była ta Francuzka.
---- PTSD
Co się zmieniło? Może to, że nie czuję takich gwałtownych uderzeń uczuć, gdy widzę ładną dziewczynę. Nie czuję takiego gwałtownego smutku, że ona jest tak daleko, taka nieosiągalna, a ja taki sam, jak kiedyś. Wiem, że to "flash-back", i to już coś ułatwia. Wiedząc z czym się ma do czynienia łatwiej coś z tym zrobić. Łatwiej znaleźć informacje w internecie, obserwować to, pozwolić temu być i szukać tego powodów.
---- PTSD
Co się zmieniło? Może to, że nie czuję takich gwałtownych uderzeń uczuć, gdy widzę ładną dziewczynę. Nie czuję takiego gwałtownego smutku, że ona jest tak daleko, taka nieosiągalna, a ja taki sam, jak kiedyś. Wiem, że to "flash-back", i to już coś ułatwia. Wiedząc z czym się ma do czynienia łatwiej coś z tym zrobić. Łatwiej znaleźć informacje w internecie, obserwować to, pozwolić temu być i szukać tego powodów.
Jeloł rozbrajasz mnie "wydawała się być miła, a przynajmniej miała duży dekolt" :D
OdpowiedzUsuńok, zatem jak taki bardzo zmęczony i wykończony- nie zawracam już Panu głowy.
Ty się tu nie wyżywaj, bo ja gdzie indziej piszę. A co, miała miły dekolt i ładne oczy też. Aha, zapomniałem wspomnieć ;o)
OdpowiedzUsuńrece mi opady
OdpowiedzUsuńczemu nie obejrzaes reszty lal
Zagadałem też, ale ona jakoś się tak zawsze też koło mnie kręciła ;o( Może ją jeszcze kiedyś spotkam, bo to przyjaciółka moje dobrej kumpelki, ale, mnie nie są teraz plany 5-letni potrzebne, wouuuuu ;o) Wiem, głupio zrobiłem ;o(
OdpowiedzUsuńnie jestes stworzony do luźnych związków ? czy się mylę
OdpowiedzUsuńMiewałem luźne związki i szukam takiego, między innymi ;o)
OdpowiedzUsuńczemu ?
OdpowiedzUsuńCzemu co?
OdpowiedzUsuńczemu szukasz takiego.
OdpowiedzUsuńnie chcialbys sie z kims zestarzec... byc do konca?
OdpowiedzUsuńSzukam po prostu kogoś, albo na blisko, albo na daleko, co się trafi ;o) teoretycznie, tak dokładnie, to pewnie, że wolał bym kogoś na dłużej, ale z drugiej strony jeszcze pracuję nad sobą i nie wiem, co by z tego wyszło. Też się nad tym zastanawiam, ale teraz zmykam na chwilę. Poza tym, to też sobie znajduję "dziwne" znajomości.
OdpowiedzUsuńmi się wydaje że yellow działa wbrew sobie .
OdpowiedzUsuńŻadna z tych
CA , NB i reszty nie jest przyadkiem
dziwne zajomosci tzn masz mnie i Cit na mysli? hie hie hie,
OdpowiedzUsuńczuje sie winna zameczylam chlopaka.
dziwne co ? FM ?
OdpowiedzUsuńno że my dziwne:) meczy sie z nami w koncu chlopak:)
OdpowiedzUsuńDobra, dobra, bo Was pokasuję, powiedział i zadrżał ;o)
OdpowiedzUsuńyelow jak nas kasniesz to jakbys nastawał na wolność słowa
OdpowiedzUsuń->Cit, o, widzę, że szantaż działa ;o)
OdpowiedzUsuńjak kazdy dobry szantaz
OdpowiedzUsuńskuteczny i niemoralny
''może Ksiądz opowiedzieć o jakimś przypadku dokonywanego przez siebie egzorcyzmowania?
OdpowiedzUsuń– Pamiętam doskonale kobietę, która od dzieciństwa zajmowała się okultyzmem i miała problemy rodzinne, nie była kochana. Wyszła za mąż za człowieka także związanego z okultyzmem. Przyszła do mnie po pomoc. Modliłem się za nią wiele razy i widziałem u niej znaki uwalniania od złych duchów; jednym z nich były wymioty czarną mazią. Z czasem jednak zauważyłem, że to był duch, który nie chciał wyjść z tej kobiety. Poprosiłem więc pewną mistyczkę, by modliła się za tę kobietę i ona powiedziała mi, że to jest duch Jezebel. Nie słyszałem o nim wcześniej. Ciekawe było to, że mistyczka nie wiedziała, iż złe duchy mogą posiąść człowieka, i nie wytłumaczyła mi nazwy tego ducha. Zacząłem więc szukać w Biblii. W tym samym czasie mój przyjaciel – człowiek świecki, zaangażowany w Odnowę w Duchu Świętym – poprosił mnie o pomoc w przypadku kapłana, który niesłusznie posądzony był o przemoc seksualną względem dziecka. Powiedział mi, że człowiek, który dokonał tego posądzenia, był pod wpływem ducha Jezebel. Opowiadam tę historię, aby powiedzieć, że zły duch o imieniu Jezebel jest niezwykle niebezpieczny, ponieważ zespala się z osobowością opętanego człowieka i ciężko się go pozbyć. Częścią lekarstwa jest głębokie nawrócenie i porada psychologa. ''
---> yeloł wierzysz że istnieje ta częśc świata ?
Ktoś z mojej rodziny zajmował się duchami, tak bardziej na poważnie. I poszliśmy na pojednanie, ona mówi duchy, jak podświadomości i jest spokój ;o)
OdpowiedzUsuńNie mogę powiedzieć, że duchów nie ma, ale, nie mogę też powiedzieć, że są. Podobnie jak wiele innych rzeczy, pojawiają się one i znikają z biegiem historii, podobnie trochę jak UFO, aerobik i inne zjawiska ;o)
Aha, nie zapomnijmy o Uri Geller, czy jak się go pisze ;o) I Randi, który daj 1 milion, jak mu ktoś coś paranormalnego pokaże, w warunkach doświadczalnych ;o)
OdpowiedzUsuńdlaczego pytam - bez wyraźnego powodu . Błakam się po sieci i przyglądam różnym sprawom . Spac jakoś nie mogę . FM mnie troszkę zmartwiła swoją postawą wobec tego durnia . Młody coś gada rzez sen o plastelinie .
OdpowiedzUsuńFM to ma od paru miesięcy, a dokładniej, to od paru lat, może ponad 20. Dopóki nie powalczy z samą sobą, będzie jej pewnie trudno.
OdpowiedzUsuńA Ty wierzysz w duchy?
OdpowiedzUsuńwszystko się wiązez jakąs straszną pracą nad sobą.
OdpowiedzUsuńTo takie dekonspirujące
Nie wszystko, niektóre rzeczy łatwiej przychodzą, niektórym ludziom łatwiej, niektórym trudniej. Deprymujące? Zależy, co się chce osiągnąć, ale życie jest związane z ruchem, a ruch to w sumie też praca ;o)
OdpowiedzUsuńsama nie wiem - uwierzysz ?
OdpowiedzUsuńprzychylałabym się do opcji mózg jest wykorzystywany w 5 procentach ...
nie jest powiedziane że na naszym świecie nie ma czegos co współ egzystuje na jakichs innych prawach
Dlaczego akurat w 5% a nie w 85%, czy 90% Kto tak twierdzi?
OdpowiedzUsuńJak chcesz, to możemy na chwilę na gg wejść.
OdpowiedzUsuńzaraszam serdecznie ;-)
OdpowiedzUsuńnie wstydź się
A ja taki wstydliwy ;o) poza tym, to może lepiej, jak go najpierw zainstaluję na kompie, bo jak krzyczałem przez okno ten numer teraz, to się u sąsiadów światła zaczęły zapalać ;o)
OdpowiedzUsuńwprowadź dezinformację krzycz do nich coś wesołego
OdpowiedzUsuńgg nie chce, ale można też na skypie czatowac, chociaż już się późno zrobiło, to ja chyba powiem pas ;o(
OdpowiedzUsuńno ładnie zostawić ich na chwilę i już Ci tyłek rąbią. Ja wiem że mam problemy sama ze sobą, i wiem też że jak byłam u psychiatry to widziałam w jego oczach przerażenie jak zaczełam opowiadać o swoim życiu- a gadułą jestem straszną i stwierdziłam że psychoterapia nie pomoże mi skoro i Ci wyksztaceni w tym kierunku mają taki lęk w oczach.
OdpowiedzUsuńCo do duchów i innych. Czasem mam bardzo realistyczne sny i często budzę się w miejscach zupełnie innych niż zasypiałam (na szczęście nie wyszłam nigdy z domu i te sny bardzo rzadko się pojawiają teraz w moim dorosłym życiu)
jak miałam jakieś 16-17 lat śniło mi się że jestem egzorcystą i wypowiadałam jakieś regułki po łacinie choć łaciny wtedy nie znałam i jak dobrze pamiętam te słowa wtedy miałam sens a i wyzwalałam dziecko które leży w gipsowej trumience a poczęte zostało przez brata i siostrę. generalnie mogę dużo dużo o tym opowiadać. Jak się obudziłam byłam cała zapłakana i normalnie w świecie się posikałam. nigdy nie pytałam księdza czy jakiegoś innego duchownego co to może znaczyć. Generalnie od tego czasu jak ktoś u mnie w rodzinie ma umrzeć ja to wiem na jakieś 6 h przed jego śmiercią- przerażające jest to czasem. jako dziecko mialam zawsze kontakt z duchami i mi Jeloł nie mów że to podświadomość;)
to tyle. cholera ale się uzewnętrzniam piszę rzeczy o których nikt nie wie.
->fm, ale posuwasz, "przerażenie w oczach psychiatry". Wydawało Ci się prawdopodobnie, albo trafiłaś do niewłaściwego. Poczytaj sobie w A. Miller o wyborze właściwego terapeuty i idź do właściwego. Jak masz złamaną nogę, to też nie idziesz do dermatologa? Chociaż to też lekarz, nie nie? A co do duchów, to ...
OdpowiedzUsuńmam zapchana buzie paczkiem i nie zamierzam sie niczym dzis przejmowac. a jak kupowalam sznikersssyyy to pomyslalam o Tobie, cieszysz sie?:))
OdpowiedzUsuń->fm Smacznego. Strasznie się cieszę z tych snickersów, a teraz idę chyba pobiegać, bo się straszna kluska robię ;o) I pisz, o tym co było, to pomaga, normalnie. Nie jesteś nadzwyczajnym przypadkiem, i nie jesteś porąbana ;) Pisz to sobie, albo gdzieś na kompie. Do potem obżartuchu, jak też chcę!!!! ;)
OdpowiedzUsuńi ja bym pobiegala:( ale mam zatkany nos:( a jak sie obudzilam o 4 bylo tak piekniee. ale nie dalam rady sie zwlec z lozka...
OdpowiedzUsuńzatem milego pocenia sie:)
a u nas pada pada leje ulewa
OdpowiedzUsuńa CIt w kaloszach z W. godzinę juz szalelismy na kałużach hihi i zapomniałam chleb kupić
---> FM nieźle nieźle ten sen naprawdę przerażający
u nas tez leje juz,
OdpowiedzUsuńno, strasznie przerazajacy a najgrsze ze minelo tyle lat a ja pamietam nawet barwy, kazdy szczegol, wszytsko.
Jelol w ktorej czesci Niemiec siedzisz?
jest taka teoria ze jestesmy podpięci w czasie snu pod wspólna siec energetyczna i przebijają do nas doświadczenia z podswiadomosci innych ludzi..nawet z b.daleka jesli są silne
OdpowiedzUsuńjak przyleci jelol w swoich trampeczkach to nas zjedzie za takie opinie hie hie hie.
OdpowiedzUsuńno ja tez gdzies o tym czytalam, ale cholera niektore moje sny sa tak realistyczne... ze az czasem sie boje.choc teraz mam je coraz rzadziej.
cóż yeloł nas zadusi to fuckt
OdpowiedzUsuńnie chce mi się wierzyć że Twoje sny wzieły się z palca
moze nie z palca ale z chorej psychiki? hihi
OdpowiedzUsuńnie kazdemu szatan sni sie w postaci dziecka (ktore tak naprawde nie wygladalo jak dziecko przez zmiany genetyczne spowodowane przez kazirodzctwo)
Was na chwilę zostawić same, to mi tu zaraz "Rosmarys Baby" zrobicie ;o)
OdpowiedzUsuńA tu słonko, na tej północy, ale jest parę podejrzanych chmurek :o)
OdpowiedzUsuńCoś innego:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=N70DLM8Az_8&feature=related
Tak. Czytam samego siebie. Dziwne uczucie.
OdpowiedzUsuńWczoraj będąc w mojej ulubionej pizzerii - kolejny raz natrafiam na kelnerkę która jest nieosiągalna. Tak sobie tłumaczę, że jest zajęta a takiego tempaka jej nie potrzeba.
Ale z drugiej strony. Zresztą - i tak nie spróbuję.
->gatts, nie przejmuj się, to tylko rozdwojenie jaźni, teraz już nigdy nie będziesz sam. Kelnerki to różne osoby, czasami też ciekawe, czasami studentki. Jak nie spróbujesz, nie będziesz wiedział, ale jak się nie odważysz, to trudno, Następnym razem :o) Wiem coś o tym ;o)
OdpowiedzUsuńapropos kelnerek...ja przez pare lat nia bylam:D wiec naprawde to rozne osoby:D
OdpowiedzUsuńi Gatts z dosw/ wiem ze kobiety sa raz wolne raz zajete...no zupelnie jak telefon:) wiec nie nalezy sie przejmowac, gdyby ktos mi sie bardzo podobal- bym sprobowala, ale ze mna jest taki problem ze faceci mi sie juznie podobaja:D
OdpowiedzUsuńGeneralnie babki mi się podobają. Jedne mniej, drugie bardziej.
OdpowiedzUsuńKelnerka jest sympatyczna ale z założenia jest tak, że fajne babki są zajęte, jak telefon. No i tak bida ze mną.
wiesz co Gatts? Tobie to ktoś powinnien porządnek kopa w tylek zapalic, to od razu bys sie obudzil. masz mozliwosci wiec czemu z nich nie korzystac? (jak zwykle sie madruje a sama robi inaczej)
OdpowiedzUsuńTo przesąd, że fajne babki są zajęte, ale sam w niego czasami wierzę ;o)
OdpowiedzUsuńJak fm mówi, są, a potem nie są, one też szukają ;o)
OdpowiedzUsuńŻebym ja nie zasadzał zaraz kopów ;) fm
OdpowiedzUsuńOkazja nie czyni mistrza. Nie jestem taki. Gdybym znał chociaż imię. A znam tylko to, że jest fajna.. po prostu.
->Gatts, take it easy, opracuj sobie plan (ja wie, te plany). Możesz to długofalowo potraktować. Nie odważysz się za pierwszym razem wszystkiego, to ćwicz. Jak w jeździe na nartach. Też nie od razu na czarny stok. Powiedz jej coś, może dowcipnego, albo coś, miłego. Oj, od razu mi się jedna z biblioteki przypomniała, z tą mam ten sam problem, mhmmm ;o)
OdpowiedzUsuńZa drugim razem może się na więcej odważysz. Tylko nie jedz za dużo tej pizzy, kup sobie czasami tylko coś do picia albo coś ;o)
Gatts ja Cie podrywac uczyc nie bede:) a imie przeciez to nie problem:) rozlewasz wszytsko dookola, tluczesz szklo, przepraszasz, przedstawiasz sie i ona robi to samo,
OdpowiedzUsuńno proste jak drut:D
Jak roztrzaskam coś, to pomyśli, że łamaga jakiś z lewymi ręcami. Nie, nie. To nie to ;)
OdpowiedzUsuńDługofalowo jak zacznę to na pewno będzie zajęta ;) Zobaczę w najbliższym czasie co ze sobą zrobię. Pewnie nic i wypalę jak ostatnio.
- "dwie pizze" - ojej, aż dwie, nie za dużo?
- ee, sorry znaczy jedną.
Pomyślała, że jestem tłustym hAmburgerem ze uesej.
->Gatts, Twoje nastawienie mi się podoba, to jakbym siebie samego słyszał "i tak nic nie wyjdzie" ;o) Mhmm, może ma jakiś ładny kolczyk, ładny naszyjnik, cokolwiek, coś, jej. Co Ci się w sumie u niej podoba? Ja to i tak się do podpowiadania nie nadaję, bo ja chodzę już długo na głodzie, ale może coś doradzę ;o) Możesz się zapytać, czy to ciężka praca, czy nie zmęczona, itp. ale tak od niechcenia. O muzykę, jeśli tam mają muzykę, ja nie mam dziewczyny, ale za to wyobraźnię, rozwija się przez jej brak ;o) hihi Ty jesteś w miarę wrażliwy, to coś zauważysz :o)
OdpowiedzUsuńjestescie problematyczni, my lubimy proste sytuacje.
OdpowiedzUsuńNie nastawiam się na nic. No nastawiając się, zawsze jest później to samo. "jestem zajęta"
OdpowiedzUsuńAle z drugiej strony jeśli zajęta to niekoniecznie szczęśliwa nie? nie ten to JA ;)
Yyy no, podbudowałem sam siebie i moje przerośni.. ee obolałe ego.
taa, problematyczni. Rozkładacie nogi i tyle złożoności. To ja pompuję krew sztywnego pala azji ;)
OdpowiedzUsuńFM ty to jesteś z innej planety, nie ma takich nie problematycznych dziewojek.
dzieki, dzieki potrzeba mi tego bylo.
OdpowiedzUsuńpoza tym czy Ty sie przejmujesz, mlody jestes jeszcze jak nie ta to nastepna, od razu przeciez przed oltarz nie bedziesz szedl?
poza tym wiekszosc moich znajomych sie wlasnie rozwodzi wiec wychodze z zalozenia ze slub tylko psuje.
->G umiesz coś artystycznego robić? A z drugiej strony, to nie chodzi tylko o to, żeby się rzucić na tą właśnie, ale żeby przy tym czegoś nauczyć, nie za tym razem, nie z tą, to z inną. Przy okazji, coś mi się nie podoba, ciekawe na ile Twoje dzieciństwo takie różowe było, skoro masz problemy z "ego"? hihi ;o)
OdpowiedzUsuńI pewnie taki jest problem. Nie spieszy mi się kompletnie do żeniaczki. Zbędny papier.
OdpowiedzUsuńA to, żeś z innej planety to raczej komplement.
Ja nie stary? w tym wieku już powinienem dawno bawić brzdąca.
->Gatts, fm mi powiedziała, że mam Ci nie radzić, bo sam jestem dupa wołowa ;o) no bardziej delikatnie się wyraziła ;o) Ale wiesz, ona, to ekspert ;o) hihi, alem jej nazdał ;o)
OdpowiedzUsuńja tez i co z tego? mam sie czuc gorsza ze nie mam dzieci? ze co chwile cos mi w facecie sie nie podoba i spieprzam z tego zwiazku az sie kurzy?
OdpowiedzUsuńmam sie czuc gorsza, naprawde? nie czuje, i czasem dobrze mi ze jestem singlem.
Różowe to nie. Nie miałem wszystkiego wyłożonego na tacy.
OdpowiedzUsuńChodziło mi o to, że będąc w pewnym wieku wiedziałem, że muszę korzystać z dzieciństwa, gdy inni chlali po katach i macali nowo poznane cipki. To nie było dla mnie.
i chcialabym zauwazyc Gatts ze jestes ode mnie o rok mlodszy a faceci dzieci powinni miec po 30.
OdpowiedzUsuńprzeanalizuj jak Twoi kumple wyladowali? sa szczesliwi? ze nie maja teraz sexu bo ich kobiety cala uwage poswiecaja dzieciom?
he???
Jelol Ty cicho badz, lepiej pomasuj kark bo umieram z bolu:(
OdpowiedzUsuń->Gatts, to się zdecyduj, jesteś "standardowe wydanie", albo jesteś sobą, jakim jesteś, z możliwościami do poprawek. Chcesz mieć brzdąca, chodzić z kolegami na piwo i oglądać mecze piłki nożnej, bawiąc przy tym brzdąca? Jest fajny film "Weatherman" z N.Cage ;o)
OdpowiedzUsuńO właśnie, o tym myślę. Dupa wołowa. Trafne ujęcie w nasze ego ;)
OdpowiedzUsuńTylko albo się zdecydujmy, równouprawnienie albo Was niańczymy, przynosimy wypłatę i robimy dzieci w przerwie na gotowanie zupy dla męża, ofkoz podając zimne piwo i stołek pod nogi. ;)
I teraz Ci smutno, że coś przegapiłeś ;o)
OdpowiedzUsuńSądzę, że tak już moje życie będzie wyglądało. Poskaczę po kwiatkach.
OdpowiedzUsuńNie mam chęci angażować się w coś poważnego bo i po co?
Aha, to już wiemy coś o Twojej rodzinie, albo się mylę? Ja to się cholernie często mylę, muszę przyznać, buuuu ;o(
OdpowiedzUsuńza duzo testosteronu, poczekam sobie na Cit.
OdpowiedzUsuńA teraz i tak pieprzę 3po3 bo mam wolne. Jutro szara rzeczywistość w obozie pracy i tyle z mojego gadania, czasu i mobilizacji.
OdpowiedzUsuń->G w sumie, to nie odpowiedziałeś na moje pytanie, ciekawe, jak to u Ciebie w domu wyglądało, w sumie, to nie musisz odpowiadać, ale zasada zachowania materii ;o) I nie zapomnij się przyjrzeć tej kelnerce, jak możesz zagadać ;) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńAle co wyglądało? bo nie bardzo łapię. Moja rodzina uszczuplona została do matki i ojca. Reszta to puste pustaki z którymi nawet na zdjęciu źle się wygląda.
OdpowiedzUsuńgatts wejdz na swojego bloga cooo? i skasuj pare komentarzy bo ja nie chce zeby moj ex-nie ex wparowal tu i czytal o tym co mysle
OdpowiedzUsuńno to jeszcze popraw:)
OdpowiedzUsuńbo tam ponizej jelol napisal swoj adres;) a moj ex-nie ex czyta mojego bloga.
To jak Twoi rodzice oboje pracowali i dzielili obowiązki w domu, Twój ojciec nawet często gotował i w ogóle było wszystko git, to skąd takie u Cibie nastawienie?
OdpowiedzUsuńTu jest następna rzecz. Jeszcze nikt nie zrozumiał mnie na tyle, żeby zrozumieć. A ja, nie rozumiałem nigdy innych. Błędne koło.
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd moje nastawienie. Pewnie, ze złości i bezsilności.
->G, ok, skoro Twoi rodzice byli tacy, jak opisałem, to mhmm, skąd się to wzięło? "Nikt mnie nie rozumie"-eh, czego nikt nie rozumie?
OdpowiedzUsuńno zostawić was na sekundę i juz mnie zdradzacie
OdpowiedzUsuńyellow FM co tu do licha ?
gatts do licha odnosząc jej talerze daj jej duży napiwek i karteczkę z nr telefonu .
proste .
nic dziwnego że się nie śpieszysz do żeniaczki jak nie umiesz poderwac kelnerki
;-):-)
->Cit, gdzieś Ty to wyczytała, z tym napiwkiem i numerem telefonu? On się chyba tak szybko nie zdąży uchylić, jak ona w niego czymś rzuci ;o) Ale może masz rację, nie mam pojęcia ;o)
OdpowiedzUsuńech skończy się na tym że laska pomyśli że on jest idiotą zacznie zamawiać po 2 pizze i 2 cole na raz bo jakby zjadł jedną całą to głupio by było zamawiać mu drugą pod jej karcącym spojrzeniem.
OdpowiedzUsuńhihihi
no to niech 3 razy pod rzad da jej duzy napiwek
OdpowiedzUsuńa otem duzy napiwej z nr tel.
w jej rozumku nie pojawi się myśl że ze jej uwłacza a jedynie o jaki miły koles pewnie się domyślił ze zbieram na studia
i tyle ......
mogę mu ją poderwac hihihih
kurcze Cit ale zobacz jacy faceci sa problematyczni? jak mi sie ktos podoba i chce znac jego nr telefonu to normalnie w swiecie zagaduje- no przeciez w pysk (jak bedzie grzeczny) nie dostanie.
OdpowiedzUsuńa wiecie co mi sie kiedys zdarzylo, przyjachalam do pl na wakacje i ide z moja matka przez miasto i pod chodzi do mnie koles z roza mowiac mi jaka ja jestem piekna:O
ucieklam :O bo pomyslalam ze to jakis zbok.
no wlasnie, chodz Cit poderwiemy Gattsowi kelnereczke:D
OdpowiedzUsuńa potem nawpieprzamy sie pizzy:D
ja bym zeczywiscie bardziej ta pizze
OdpowiedzUsuńbo gettsik pisał że my kobiety to tylko rozkładamy nogi .
no a on na tym azjatyckim palu to serpentyny kręci ?
->Gatts, uciekaj, uciekaj..., to wariatki!!!
OdpowiedzUsuńAle pizzę to też bym zjadł, to idziemy zaczepiać kelnereczkę?
Stawiam ;)
OdpowiedzUsuńNo sorry ale nie jestem masta-loverman.
Nie podrywałem lasek bo to ona do mnie lgnęły ;)
Ja pierdyle gdzie ja wdepłem se. Normalnie paranoid. xD
OdpowiedzUsuńYellow spadamy, a one niech się domyślają co ja robię ze azjatą ;)
->Gatts, ja nie mogę, choć to boli, to mój blog ouuuuuu! A Ty słuchaj, jak to było w sumie z Twoją rodziną, bo do końca to nie opowiedziałeś. Bo ciągle się zastanawiam, mhmmm. Chociaż, Ty, jak masz szansę, to uciekaj, dopóki one Cię tutaj nie schwytają w swoje harpiowate szpony ;o) hihi (oj, za to mi się oberwie ;o)
OdpowiedzUsuńCit a my szukamy sobie lasek do lozka hihihi:D i pokazemy im ze szybciej wyrwiemy kelnereczki niz oni:D
OdpowiedzUsuńlgneły ? czyli rozumiem czas przeszły i teraz 3ba użyć innych walorów i jest ciężej ?
OdpowiedzUsuńzapędz naganiacza do budy i rusz głową
FM idziemy na baby ?
no pokazemy im jak to sie robi:D
OdpowiedzUsuń->Cit, a mnie weźmiecie, starego dziada? Będę wam rowerów pilnował, wierny jak pies ;o) hihi
OdpowiedzUsuńJelol jak Ty z nami pojdziesz to my tego dreptanca Ci nie odpuscimy, wiesz o tym, prawda?:D
OdpowiedzUsuńjak znam terytorializm kobiet to jeszcze po gumki bede musiała latać Tobie i FM :P
OdpowiedzUsuńi sobie Domina -Dominis piereczki
-> o ile mi laski nikt z ręki nie wykopie, to mogę dreptać
OdpowiedzUsuńDomina, wiemy, wiemy, już nieraz wspominałaś, my jak pieski, zrobi się, ale tylko dla Ciebie, żeby się Gatts nie wystraszył ;o)
Cit jakie gumki:O
OdpowiedzUsuńBozee czuje sie zdeprawowana, zdemoralizowana... ciekawe co mi sie dzis przysni:D
a co ?
OdpowiedzUsuńgatts to blondyn ?
hihihihih niech lepiej zadziała z klenerką
->fm, spokojnie, spokojnie, do włosów gumki, takie, różowe i inne ;o)
OdpowiedzUsuń:O
OdpowiedzUsuńgatts od nas uciekl:D i chyba nie blondyn:D
---> yelow zaraz uciekł po rostu poszedł wcielac rady w życie
OdpowiedzUsuńJa działam przynajmniej, nie to co Wy baby - ino internet w poszukiwaniu tego jedynego xD
OdpowiedzUsuńJa się boję? nigdy i niczego.
Blondyn nie. Brunet o pięknych niebieskich oczach, przeszywających na wskroś ten cały bajzel.
a co robisz Gattsie kochany?
OdpowiedzUsuńhihihi ktoś kto az tak adoruje samego siebie i nie umie poderwać kelnerki musi być przeszywający na wskroś :)
OdpowiedzUsuńgatts a jakiś dystansik do siebie masz złotko ?
Zawsze :)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że to co mówicie biorę do swojego złotego serduszka na poważnie? no proszę.
Jaja se robię, i To chyba Tobie brakuje dystansu ;)
ej ej ej tylko mi bez klotni, to ma byc ladna wymiana swoich pogladow:) a tak naprawde liczymy moja psychike, wiec skupcie sie :D
OdpowiedzUsuńleczymy... mialo byc.
OdpowiedzUsuńFM brawo ! to teraz tam imprezujemy
OdpowiedzUsuń---> gats uspokój pierożka
a jak parapetowe trza zrobic :D
OdpowiedzUsuńna razie same bedziemy tancowac przy rurze:D a potem dreptanca z Jelolem...albo Jelol bedzie nasza rura:D
panie Jelołysz, GDZIEŚ PAN ????
OdpowiedzUsuńJA GORE !!!
GDZIEŚ PAN JEST !!!
panie Jelołysz, no pan wyprawiasz?
OdpowiedzUsuńno pan to jesteś teraz męski jak charlie chaplin !!!
ja piję sobie wczoraj uodzinową 49. metaxę i co słyszę? chlipot. chlipot. "znów przez niego, wszystko mi popsuje... , zabije go!"
ta kobieta potrzebuje teraz własnie pana, a pan co, fochy robisz????
JA pana, Jelołysz, miałem za partnera w tej sprawie. to JA tu robię za złego! w panu ma znaleźć oparcie, i Nadzieję.
Ona teraz nie ma sił, żeby walczyć o pana, o urażoną męską dumę. co pan wyprawiasz????
OdpowiedzUsuńOna się zwróciła do pana o pomoc, rozumisz pan, odnalazła w panu cechy, które dały jej nadzieję o walkę. nie zlewaj więc tego, panie.
ile pan masz lat? jesteś pan na fali, masz pan nowy kapitał energii. i co chcesz go pan rozdrobnić na cycate zdziry? za pięć lat usłyszysz pan, że z takim dziadkiem wstyd wyjść. to bolesne. JA dałem sobie z tym radę, bo znam swoją wartość. ale czy panu wystarczy dystansu?
panie Jelołysz, dostajesz pan takiego cukiereczka, rozumisz pan? kogoś, kto dla mnie jest nieosiągalny. nie znam pana, ale niech pan to doceni.
naucz pan ją dobra, a ona nauczy pana innych rzeczy.
OdpowiedzUsuńczeka pana 10 lat ostrego zapierdolu, ale uczyni to pana człowiekiem. da panu zapomniane uczucia, i nauczy nowych. i nie będzie miał pan czasu na pierdoły. doceni pan wypoczynek.
będzie pan miał po co i dla kogo żyć, rozumisz pan? mnie niestety to nie jest dane.
panie Jelołysz, JA jeszcze wstaję codziennie rano, patrzę w lustro i widzę co widzę, masakrę. po co ma się wstydzić chodzić z dziadkiem? ja to rozumiem. JA nie chcę unieszczęśliwiać tej kobiety... zrób se dziecko... i co? za pięć lat, albo dziesięć, zejdę i osierocę takiego szkraba. fajna perspektywa?
nie znam pana, Jelołysz, ale ogarnij się pan.
JA już tu naprawdę nie wrócę, ale wiedz pan, że JA WIEM.
cóż za niegrzeczne rozmowy tu prowadzicie, i yellow taki ostatnio napalony jak i ja zresztą ;)
OdpowiedzUsuń-> zabójcza to wszystko przez to lato:) hihi
OdpowiedzUsuńa z faceta łatwo zrobić niegrzecznego chłopca, nieprawdaż?
odnajdźcie się, panie, i do roboty, jest tyle do zrobienia.
OdpowiedzUsuńano pan---? wraca jak zaraza i to z coraz to nowym obelżywym orędziem . masz 18 lat ? człowieku i nie panujesz nad emocjami ? Pryemawia pryey Ciebie zawisc . Tu nie ma koleczka zgranych chrzescijan , tylko nieidealnych ludzi ktrzy chca pogadac . Ktorych wychowali inni nieidealni ludzie . Powiedz ze nie lubisz cycatych zdzir a zgrzeszysz . Pozatym odwal sie od biednej dziewczyny , sa ludzie i radza sobie z uplywem czasu
OdpowiedzUsuń->Cit, mianuję Cię oficjalnie Cerebrusem tego blogu :o)
OdpowiedzUsuńsędziłam pół dnia na szukaniu dorywczej pracy
OdpowiedzUsuńjuż czuję że będzie wesolutko
ogłoszenia są takie że hej
obsmiałam się jak norka
sorki Yellow
ale ten pan --? trochę mnie zirytował .
->Cit, i bardzo dobrze, jak co, to będzie na Ciebie ;o) To się nazywa delegacja odpowiedzialności ;o) Co ty w sumie studiowałaś, skończyłaś to?
OdpowiedzUsuńCi jest mistrzynią autokreacji
OdpowiedzUsuńJak co, to jestem.
OdpowiedzUsuńpowiedz ze nie spisz...
OdpowiedzUsuńNie spie ;o)
OdpowiedzUsuńChcialam się dowiedzieć jaki nigrzeczny jestes (--> by zabójcza) ale liczba 134 mnie odstrasza :D
OdpowiedzUsuńA w ogóle ja nie rozumiem, z tyloma kobietami masz kontakt,wydaje się, że nie masz specjalnego problemu z tzw "podrywem" to czemu taki sam i czemu taki spragniony?
->marelle: cicha woda brzegi rwie hihihihi
OdpowiedzUsuńO kurka!! Tyle tych komentarzy, że nie chce sama coś pisać bo to zginie wśród tych rozmów!!! W każdym razie jestem w trakcie czytania Twojego bloga od początku :)
OdpowiedzUsuńo Boże ! Tośmy się doigrali zainteresowania
OdpowiedzUsuń->Cit, nie przejmuj się, najpóźniej przy komentarzu 2354 im się odechce to czytać ;o)
OdpowiedzUsuńJelol- bolalo?:)
OdpowiedzUsuńOuuuu, strasznie, najmocniej to rentgen ;o) w sumie, to była to tylko kontrolka ;o)
OdpowiedzUsuńnajbardziej to chyba kieszen, co?:)
OdpowiedzUsuńTen etap to za 2 miesiące może ;o)
OdpowiedzUsuńja byłam tak skąpa, że do dentysty jeździłam do pl:)
OdpowiedzUsuńTeż się właśnie nad tym zastanawiam. Znam dobrą w Krakowie :o)
OdpowiedzUsuńz góry zakładasz że do kobiety pojdziesz? ladne kffiatki, a taki grze(sz)czny sie wydawal:)
OdpowiedzUsuńChodzi mi o dentystkę, którą znam, mam do niej nie iść, tylko dlatego, że jest dobra i ją znam?
OdpowiedzUsuńno ok. niech Ci bedzie. ja tu doszukuje sie Bog wie czego.
OdpowiedzUsuńBóg to pewnie wie czego, ale Ty się tu chyba czegoś w stylu zabójczej doszukujesz (zabójcza, bez obrazy ;o)
OdpowiedzUsuńBo pewnie i ja i Zabojcza chętnie rzuciłybyśmy Cie w ramiona jakiejś kobiety:)
OdpowiedzUsuń->fm, no to pięknie, to brzmi jak "a idź ty w cholerę, niech Cie jakaś obca baba weźmie, to będzie spokój", tak, tak ;o) hihi
OdpowiedzUsuńno tak, zapomnialam ze mezczyzni mowia w innym jezyku.
OdpowiedzUsuńprzypomniałeś mi mój fantastyczny romans z Francuzem. takiego seksu jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńPodobno Francuzi sa przereklamowanie, mysle, ze nie zalezy to od narodowosci, ale, kto wie ;o)
OdpowiedzUsuńja mylse ze to od znaku zalezy...
OdpowiedzUsuńzawsze najlepszy sex mialam z bykiem hihihihi:)
niby się mówi, że naród francuski najbardziej czuły i coś w tym jest ;) a odnośnie znaków zodiaku - przyznam rację co do byków.
OdpowiedzUsuńTrudno mi na to coś powiedzieć, nie mam doświadczeń erotycznych z Francuzkami, więc wstrzymuję się od wypowiedzi ;o)
OdpowiedzUsuńJelol, a zapytaj tego blondyna jaki ma znak zodiaku hihihi :P
OdpowiedzUsuńa co do Twojego komentarza u mnie - niestety, tak wygląda życie kochanki żonatego mężczyzny.
OdpowiedzUsuńNo to nie zazdroszczę ;o( Ile to już trwa?
OdpowiedzUsuń->f-m, mhmm, nie wiem, czy się odważę, za każdym razem się niewinnie rumienię, jak spoglądam w jego nieba błękitu kolor oczu ;o) hihi
OdpowiedzUsuńJelol, w niebieski mozna sie podobno utopic:)
OdpowiedzUsuńA żółte, to podobno wampiry ;o)
OdpowiedzUsuńa czerwone???:))
OdpowiedzUsuńCzerwone, to przepicie ;o)
OdpowiedzUsuńrok i trzy miesiące.
OdpowiedzUsuńWiesz, znalem przynajmniej dwie dziewczyny, ktore tak mialy. Dokladniej, to 3, nie 4. Ale tej czwartej chyba nie mowi, ze sie z zona rozstanie.
OdpowiedzUsuńJa cos takiego nazywam "narkotykiem". Nie robi Ci to dobrze, niszczy Cie na dluzsza mete, ale cignie Cie do tego, jak do heroiny. Nie rozwiazuje problemow. Ja mam NB (narkotyk-B) ale zaczalem szukac rozwiazania w samym sobie i jest mi lepiej. Wiem, ze to po prostu straszna tesknota pchala mnie w jej strone, u mnie tesknota za tym, czego nie mialem w dziecinstwie. Tej tesknoty nie wypelni sie chwilowym spotkaniem z narkotykiem. Czlowiek czuje sie potem jeszcze gorzej. Dlatego zaczalem szukac drogi, by byc szczesliwym bez tego uzalenienia, wypelnic ta pustke. I to dziala. Ciagle jeszcze jestem troche uzalezniony, ale jestem w stanie zerwac kontakt na 2 miesiace i nie chodzic po scianach. Nie musisz moze zmieniac wszystkiego od razu, ale jesli nad tym bedziesz pracowala, zrozumiesz, co sie z Toba dzieje, to po jakims czasie bedziesz silniejsza. Wtedy moze bedzie on z Toba, albo Ty po prostu bez niego, szczesliwsza :o) Tak mysle, i to mi doswiadczenie i literatura fachowa mowi. A przede wszystkim, to u mnie to dziala :o) Co mnie najbardziej przekonalo ;o)
Im wiecej wiesz o sobie, o tym problemie, ktory masz, tym latwiej Ci bedzies sie z tym obchodzic. Krok po kroku i po kawalki. Moze da sie szybciej, powtarzam czasami, ale ja znam ta droge :o)
a co jeśli ja nie chcę się z tym pogodzić?
OdpowiedzUsuńTo znaczy, z czym pogodzic?
OdpowiedzUsuńz moim, jak to określiłeś, problemem. już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.
OdpowiedzUsuńw każdym bądź razie, dzięki za te kilka słów.
Nie dałem przepędzić. Nie mam ochoty to nie piszę. Zresztą nie ma takiej osoby której mógłbym się wystraszyć, zwłaszcza anonimowej w sieci.
OdpowiedzUsuńKolory? wziąłem szablon - pasuje mi motyw.
A co z rodziną? a co ma być? sprecyzuj pytanie.