Korekta książki i psychoterapeutka
Za oknami słońce. Musiałem napisać do agencji wydawniczej, bo się od tygodnia nie zgłaszali. Okazało się, że mail od nich gdzieś im utknął w skrzynce wysyłkowej. Nie pierwszy raz, że coś z mailami nie tak, nie tylko od nich, ale ogólnie. Dlatego wolę używać WhatsApp, czy czegoś podobnego, bo wtedy wiadomo, że informacja dotrze.
W każdym razie to pierwsza korekta ma być gotowa koło 23 marca, czy jakoś tak. Potem składanie, druga korekta i druk. Zobaczymy, kiedy to wszystko będzie gotowe.
Siedzę w kafejce, ale mi tu wieje, więc zaraz spadam. Jacyś fanatycy świeżego powietrza zostawili uchylone okna, może to obsługa z recepcji. Jak oni cały czas biegają, to jest im ciepło. Na zewnątrz koło siedmiu stopni. Dlaczego nie zamknę tych okien? Myślę, że może i lepiej, jak jest trochę czystego w miarę powietrza, bo tu pełno pyłu z kredy (chalk).
Za tydzień idę do psychoterapeutki, na wizytę na zapoznanie się. Ciekawe, czy coś z tego będzie.
7 stopni i pootwierane okna? No bez przesady 😛
OdpowiedzUsuńUchylone. Ale ta kafejka jest częścią hali boulderingowej, więc tu często okna uchylone.
Usuń