Otrzymałem propozycję okładki
Siedzę sobie w kafejce na ściance, czyli jak zwykle, gdy tutaj piszę. Mam za dużo kont mailowych, więc nie mogę odpowiadać na komentarze, bo się googlowi miesza. Muszę się potem wylogować.
Otrzymałem wczoraj, czyli w piątek, parę propozycji dotyczących okładki. Zastanawiałem się, która mi się podoba. W sumie to z trzech propozycji uważam, że jedna jest najładniejsza, to znaczy, najlepiej pasuje. Nie będę jej tu publikował, bo jeszcze będzie poprawiana, a poza tym, to grafik ma pewnie jakieś prawa autorskie do niej, przynajmniej, do tych pośrednich wersji.
Proponowany przez grafika projekt jest trochę ponury w nastroju, więc poproszę go, żeby go trochę rozjaśnił, gdy chodzi o przekaz. Moja książka jest wprawdzie na temat traumy, ale przekazuję w niej informacje o tym, jak można sobie z nią próbować radzić. Tłumaczę także, że trauma jest naturalnym refleksem organizmu, na trudną sytuację. Trauma, choćby po urazie sportowym, nie polega na tym, że ludzie potem cały czas się męczą i wszystko jest ciemne. Chodzi raczej o to, żeby zobaczyć, z czym ma się problem. Mogą to być na przykład osłabione mięśnie, gdy noga była długo unieruchomiona. Teraz można pracować nad aktywacją tych mięśni. Podobnie jest z problemami mentalnymi, które powstały w jakiś tam sposób. To uraz, nad którym można pracować. Nie ma w tym nic mrocznego, czy tajemniczego, choć poszkodowani, czy nawet ich pomocnicy, tak to czasami interpretują.
Komentarze
Prześlij komentarz