Klatka
Tak sobie siedzę w tej mojej klatce emocji, ograniczeń. Zagaduję dziewczyny, ale jakoś nic z tego nie wychodzi. Niektóre powodują, że coś się we mnie dziwnego dzieje, nawet nie wiem co, to jakiś dziwny stan, muszę mu się przyjrzeć. Ale zaczynam za nimi tęsknić, za tym rodzajem opium. Ale nie odważam się zaprosić ich na kawę. No, może oprócz J, ale ona pojechała za granicę, na parę tygodni. Jest mi potem smutno i czuję się samotny. Znam to od lat. Jak przeskoczyć tą barierkę. Gwiazdka, bo tak ją nazywam, lubi tulić się do mnie. Ma wytatuowaną gwiazdkę na plecach. Tyle, że ona mi się nie za bardzo podoba. Napisać coś do NB? Albo nic nie pisać? Zdrowy rozsądek mówi, żeby nie pisać. Ale czym on jest? Dokąd mnie zaprowadził? Gdy wspinam się z D, to jest fajnie, rozglądam się za innymi dziewczynami, a na koniec urządzamy sobie trening kondycyjny, czyli wchodzi się jakąś drogę parę razy pod rząd, aż się nie da więcej. Ciekawe, czy D jest zazdrosna? Tyle jest ładnych dziewczyn na hali, ale wię...