Zmęczenie i inne
W robocie jak to w robocie. Piłem za dużo kawy, to znaczy, chyba ze 4 małe filiżanki, albo w sumie, to 5. Teraz piję z automatu, gdzie trzeba robić kreski przy każdym tankowaniu kawy, temu wiem. Mogę pić z innej maszynki, za darmo, ale z automatu lepiej mi smakuje bo jest świeżo mielona. Nie wiem, czemu mnie tak lęki w pracy gonią. Ale gonią mnie też w domu. Czasami robi mi się duszno, czasami mnie wszystko denerwuje, szczególnie, gdy za mało wody piję. Chciałbym uciec, pobiec przed siebie, ale oczywiście tego nie robię. Myślę często, wracam do tego jak było, do mojego pokoju w domu rodzinnym, w którym byłem jak w klatce, bo nie ważyłem się z niego wyjść, gdy stary był w mieszkaniu. Nie chciało mi się iść po pracy do domu, ale nie chciało mi się też do "siłowni", w sumie, jak to się nazywa, fittness-room? I może bym nie poszedł do tej "siłowni", ale pomyślałem sobie, co będę robił w domu. Porobiłem parę ćwiczeń, dobrych też na ściankę i na paletki, porozciągałem się...