Uczyć się moich lęków i siebie samego
Byłem dzisiaj na paletkach, w tym bardziej amatorskim klubie i stwierdziłem, że mi tam trochę nudno. Czy wynika z tego, że się czegoś nauczyłem i dlatego mi teraz nudno? Możliwe. Chociaż, z drugiej strony, to pogadałem z jednym, dziwnym trochę. Umie po persku i chyba miał pokopsane dzieciństwo, bo porównał je też trochę do obozu. Myślę, że u wielu ludzi to wychodzi, jak się ktoś nad nimi w dzieciństwie znęcał. Są po prostu inni, może też nie myślą tak, po prostu. Ten akurat dużo czyta i da się z nim pogadać. Myślę, że ważne jest dla mnie to, że mam wrażenie, że się nowych rzeczy uczę. Nie chcę pozostać sam, z moimi lękami, z tym uczuciem, które tak trudno określić. To jakby ciemność, czy zimno, gdzieś w środku, jakby czarna dziura, który czasami coś wsysa, choćby ciepło. NB (narkotyk B) napisała, że ześlizguje się w dół na krzywej Gaussa. Ale nie napisała konkretnie o co jej chodzi. Też znam takie zachowanie, robienie jakichś niby tajemnic, jakiegoś nierzeczywistego świata, pełnego zau...