Wakacje z bobrami
Tu rzeczywiście teraz ciepło, wczoraj ponad 30 stopni. W Kanadzie było ponad 10, na północy, choć gdzieniegdzie jeszcze śnieg leżał. Może wrzucę jakie zdjęcia. Dalej walczę ze swoimi lękami, przyzwyczajając się niejako do uczucia napięcia w klatce piersiowej, czy ogólnego niepokoju. Wczoraj wieczorem długo nie umiałem zasnąć. Może to po paletkach, w które grałem ze 3 godziny, po 3 tygodniowej przerwie. W sumie, to powinienem był przestać po 1,5 godzinie, albo 2, ale, takie życie. Po takich grach, tym bardziej w gorącej hali, jestem na granicy skurczów mięśni, gdy już leżę w łóżku. Na urlopie było fajnie, po części oczywiście z powodu J, z którą się dosyć dobrze układało. Poza tym, to byłem wożony, jak pan, bo ubezpieczenie na samochód było tylko na nią, więc Ona prowadziła samochód. Ciekawie było też mieszkać w tych różnych małych hotelikach, auberge, git, motel. Można było pogadać z miejscową ludnością, choć wiadomo, czasami rozumiałem tylko chyba 50%, bo mój Francuzki jest do ...