Grubasy II
Gościu nie umiał zapiąć pasa bezpieczeństwa w samochodzie, bo miał taki brzuch, w sumie, młody chłopak, 26 lat, waga około 296 kilogramów. Nie, nie przestawiły mi się cyferki, czy nie brakuje przecinka. Od jakiegoś czasu nie mógł brać prysznica, bo się do kabiny nie mieścił. Praktycznie nie wychodził z domu. Niezależnie od tego jak to się stało, wylądował w takiej sytuacji. W sumie, to było już obojętne, czy i co jadł, bo się niejako poddał. Zaczął pisać, dla jaj, na forum dla kulturystów i tak się w sumie coś w jego życiu zmieniło. Ogólnie, to nie oczekiwał, że dłużej pożyje, więc posłał tam nawet swoje zdjęcia, otwierając posta "Zapytaj co chcesz najgrubszego faceta", czy coś w tym stylu. Tu jego historia: https://www.youtube.com/watch?v=8svuSIYQu74 Co mnie w takich przypadkach interesuje, to możliwość zmiany, z której ludzie często nie zdają sobie sprawy, bo prostu nie wiedzą, czy nie wierzą w jej istnienie, co na jedno wychodzi. To jak psy nauczone, że nie mogą ucie...