Posty

Aktualizacja nastroju

Obraz
 Jak już wczoraj wspomniałem. Mój nastrój zmienia się. Wiem o tym. Wczoraj odczuwałem dużo smutku i jakiejś bezradności. Dzisiaj miałem zajęcia w podgrupach, w parku. Opiszę to w którymś z przyszłych blogów. Były tam fajne osoby i robiłem co lubię. To poprawiło mi humor. Nie zmienił się świat, w ciągu ostatnich 24 godzin, ale moje nastawienie do niego uległo zmianie. Nie znaczy to, że w mojej głowie nie odczuwam danej sytuacji jako realnej. Jak jest mi smutno i czuję się trochę beznadziejnie, to tak się czuję, nawet wtedy, gdy wiem, że się to zmieni. Taki jest mój świat wtedy. Tak, jak teraz, gdy czuję się lepiej, to wiem, że kiedyś tam znowu poczuję się gorzej, a potem znowu całkiem znośnie. Z dużym prawdopodobieństwem. Dlatego zatytułowałem moją książkę "Dobre i złe dni".  Nie tylko ja przeżywam takie zmiany nastroju. Jak renomowany psychoterapeuta Bessel van der Kolk powiedział, że nie chodzi o to, żeby zlikwidować wahania nastroju, ale żeby ich amplitudę uczynić mniejszą....

Niepokój, smutek i odległe kraje

Obraz
Dzisiaj taki prosty blog, nie jakoś popularnonaukowy. Jakoś bez humoru jestem, zmęczony i smutny. Może to efekt zakończenia książki i pustki potem? Słyszy się i czyta o tym. Nie wiedziałem, że mnie coś takiego może spotkać. Myślę, że takie notki jak ta, też warto napisać. A może to samotność, albo fakt, że wiele niewykorzystanych możliwości przeszło jakoś. Mieszkałem w Australii, ale wróciłem stamtąd. Czy teraz żałuję. Pewnie tak. Dlaczego więc wróciłem. Dlatego, że nie było mi tam dobrze, nie umiałem się tam odnaleźć? Nie było tak, jak to mam teraz we wspomnieniach, tych, które przywołuję? Pewnie to samotność mi akurat doskwiera i czasami dziwne spojrzenie na świat.   Ciekawe, co się w głowie człowieka dzieje, szczególnie, jak ma w niej trochę pomieszane, jak z CPTSD. Wiem, że dotyczy to też innych problemów, jakie ktoś ma. Czasami dochodzi do tego trochę inne spojrzenie na świat. Co jest interesujące, to zjawisko, że kiedyś będę się czuł lepiej. Może już jutro z rana. I...

Jak działa ekstasy, całkiem inaczej niż leki SSRI?

Obraz
Jakoś nie miałem okazji czy ochoty spróbować ecstasy (MDMA), ale poczytałem trochę jak ona działa. Może by mi się ona przydała dzisiaj, albo jakiś inny środek, bo mój mózg coś powoli pracuje i zmęczony jestem. Załóżmy, że serotonina, albo jej wzrost, powoduje, że czuję się dobrze, albo lepiej. Nie bez powodu nazywana jest hormonem szczęścia. W mózgu nie jest to hormon, ale neuroprzekaźnik, ale mniejsza z tym.  Serotonina wydzielana jest cały czas między niektórymi neuronami, ale nadmiar jej jest wchłaniany. Taki recycling, o którym wspomniałem w blogu o serotoninie ( serotonina-i-recycling ). Część wydzielonych przez jedną komórkę nerwową cząstek serotoniny przyłącza się do receptorów, aktywując następną komórkę nerwową. Nie wszystkie jednak cząsteczki są do tego zużyte, pozostaje ich sporo. Pływają one przez jakiś czas swobodnie, ale potem przenoszone są do wewnątrz komórki za pomocą małych transporterów, zwanych transporterami serotoniny (SERT). Przez ten proces usuwania ich...

Ecstasy (MDMA) w celach terapeutycznych?

Obraz
Wybrałem się na ściankę, żeby przejechać się trochę na rowerze i zatankować witaminę D. Poza tym, to w soboty pogadam przeważnie z jednym, czy drugim kumplem. Coś się tam też poruszałem, ale bez przesady. Ćwiczyłem nadgarstek i trzymanie w jednej ręce ciężaru, na takim trójkącie, może zrobię kiedyś zdjęcie. Siedzę sobie teraz w kafejce, przy kawie. ☕ Rozmawiałem wczoraj z kimś na temat użycia ecstasy w celach psychoterapeutycznych. Ecstasy to inaczej MDMA (3,4-Metylenodioksymetamfetamina) – organiczny związek chemiczny. Zsyntetyzowany został po raz pierwszy w 1912 w laboratoriach niemieckiej firmy Merck. Ciekawe, w jakim mieście. Nie jestem za niekontrolowanym używaniem ecstasy, tym bardziej że jej tabletki mogą zawierać różne szkodliwe domieszki. Chodzi mi bardziej o świadome użycie jej, a dokładniej mówiąc MDMA w celach terapeutycznych. Słyszałem, że w USA staje się ono coraz bardziej popularne, muszę poczytać więcej na ten temat. Jak może działać takie MDMA, użyte w ...

Sejf, czyli z pamiętnika początkującego magika

Obraz
Nie poszedłem wczoraj na ściankę, ale do klubu, tego, w którym sauna od jakiegoś czasu nie działa. Pobiegałem coś tam na cross-trenerze. Może to dlatego, że ciągle mnie lewe ramię boli, a może po prostu chciałem mieć święty spokój, kto wie. Szkoda, że sauna nie działa, bo dobra jest na relaks. Za to przed południem pomogłem otworzyć sejf, na odległość. Jestem jak Uri Geller, ten magik, co łyżeczki potrafił wyginać, siłą myśli. To telekineza. Umiał też inne cuda wyczyniać, poruszać przedmioty na odległość, czyli zupełnie jak ja. Tyle że jemu to wychodziło, gdy jego asystenci scenę przygotowali. Gdy zrobił to ktoś inny, to energia była nie taka i w ogóle. Wtedy to moderatorzy pokazu byli winni, że coś nie wyszło, co było częstym przypadkiem. Ja też miałem asystenta, bo jestem początkujący, dokładniej mówiąc, to asystentkę, znajomą. To nie umniejsza mojego osiągnięcia. Moja znajoma nie umiała otworzyć sejfu rodziców, mimo że podali jej kod. Posłała mi parę dni wcześniej zdjęcie sejfu. Wpa...

Serotonina, recycling i leki SSRI

Obraz
Czym jest serotonina, to większość z nas wie, a przynajmniej sama nazwa coś Ci powie.  Akurat mam czas i ochotę, więc napiszę parę zdań na jej temat. To może dlatego, że znajomy wspomniał leki antydepresyjne i chodzi mi to po głowie. A może to dlatego, że rano miałem emocjonalny dołek, kto wie. Serotonina to substancja wytwarzana zarówno w okolicach żołądka, jak i w mózgu. Czasami określą się ją potocznie jako  hormon szczęścia , za to w źródłach (popularno)-naukowych jako 5-HT, to skrót od 5-hydroksytryptamina. W mózgu odgrywa ona głównie rolę neuroprzekaźnika (pośrednicząc w przekazywaniu sygnałów między neuronami), w innych częściach ciała działa ona w dużej mierze jako hormon, wędrując w krwiobiegu. Wpływa na funkcjonowanie różnych organów, na przykład na perystaltykę jelit, ale też na krzepnięcie krwi. Serotonina czyni nas szczęśliwym, można by powiedzieć, a przynajmniej gdy mamy jej pod dostatkiem, to tak się możemy poczuć, lepiej. Tutaj skupię się na jej znaczeniu ...

Trauma, lęk i tik nerwowy

Obraz
Wróciłem w piątek wieczorem z tygodniowego wypadu. W czasie lotu tam i z powrotem było trochę zamieszania, ale o tym innym razem. Dużo pisze się teraz o traumie, PTSD, czy CPTSD (złożony zespół zaburzenia). Właśnie wczoraj przeczytałem artykuł o kimś, kto widział, jak do jego matki strzela jego własny ojciec. https://www.abc.net.au/news/2025-08-14/rawson-kirkhope-bondi-domestic-violence-shooting-ptsd-recovery/105589926   Czym jest jednak trauma? Dlaczego ciągle wracam tu do jej definicji, przynajmniej tej, której sam używam? Niektórzy mówią, że trauma, to jakaś rana, która się nie goi, ktoś inny odczuwa jej skutki jak jakieś demony, niezrozumiałe emocje, przed którymi musi uciekać, choćby w alkohol. Niektórzy boją się zasnąć, bo wspomnienia wtedy wracają, przyduszone w ciągu dnia. Czyta się o takich przypadkach, na przykład wtedy, gdy chodzi o żołnierzy po misjach. Ja lubię definicję Paula Conti, a przynajmniej taką, jaką usłyszałem na jednym z blogów z nim. Trauma, to tego rodzaju...