Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2025

Trochę o PTSD i książce

 Ja znowu na ściance, pierwszy raz w tym tygodniu. Taki byłem pospinany przez ostatnie dwa tygodnie, że nie miałem żaden sport ochoty, oprócz może lekkiego badmintona. Lewe ramię mnie boli, muszę się nim zająć, okładać trochę lodem. To pewnie to samo, co w prawym było, ale nie tak mocno. W prawym pomógł lód i rozciąganie. Stwierdziłem, że zostawię notkę o książce tutaj, to znaczy, w poprzednim blogu. Może ją nawet wznowię. Nie znaczy to, że robię reklamę mojej książce, bo mało tu kto zagląda. Myślę, że przez pisanie tej książki przyzwyczaiłem się do myśli, że ktoś to przeczyta. Trudno było mi jednak pisać o problemach z PTSD, nie opisując ich jakoś. Poza tym to jakoś się chyba zmieniłem. Nie przejmuję się już tak tym, że ktoś sobie o mnie coś tam pomyśli. To znaczy, przejmuję się, ale najwidoczniej mniej. Jak widać na załączonym obrazku. W książce staram się pokazać, że trauma (CPTSD), czy ogólnie emocje, jak lęki, nie są czymś niezwykłym i zupełnie niezrozumiałym. To wynik wielu w...

Przedsprzedaż

Obraz
 Chciałem dzisiaj sprawdzić, ile w sumie to moje wydawnictwo książek wydało i stwierdziłem przy tym, że moja książka jest już w przedsprzedaży. Pani J, z wydawnictwa, napisała mi wprawdzie dwa dni temu, że książka po druku pójdzie od razu do dystrybucji, ale nie wiedziałem, że tak szybko się to wszystko odbędzie. To znaczy, że będzie od razu jakoś tam oficjalnie widoczna. O tym mnie nie poinformowała. Zazwyczaj każda akcja, poprawka, trwała z tydzień, a korektury parę tygodni. Dla mnie jest istotne, że napisałem tę książkę i ją wydałem (prawie). Myślę, że zniknie ona w tłumie innych, ale może się komu przyda. Napisałem to, co uważałem za istotne, przynajmniej dla kogoś podobnego do mnie. W odpowiedzi na komentarz. Uważam, że część autobiograficzną można łatwo zrozumieć, część popularnonaukową w sumie też, bo nie wchodzę za głęboko w temat. Tytuł książki "Dobre i złe dni", można ją znaleźć na stronie PWN. Podejrzewam, że można ją będzie znaleźć też na innych stronach, bo to ws...

Książka, pierwszy druk testowy

 Otrzymałem wydruk testowy książki. To dziwne uczucie. Sprawdzam teraz, czy znajdę jakieś błędy. Ogólnie, to uczę się, na co trzeba zwrócić następnym razem uwagę, na przykład ilustracje. Znalazłem już ze dwa błędy, w składni zdań i jeden merytoryczny. Ogólnie, to redaktorka dała do wydrukowania starszą wersję, albo może to drukarnia się kiwnęła, bo są jeszcze błędy z poprzedniej wersji. Brakuje też zdjęcia na okładce, które chciałem mieć ze względów reklamowych. To dlatego, że sam lubię, jak książka ma zdjęcie autora, choć w sumie, nie odgrywa to roli. Trudno mi się ją czyta, przynajmniej tę część autobiograficzną. Ta część popularnonaukowa jest łatwiejsza do przełknięcia. Możliwe, że chciałem za dużo zawrzeć w tej książce. Teraz bym ją inaczej napisał, jakbym miał siłę. Z drugiej strony, to pisałem trochę tak, jak myślę sam. A że nie zawsze mam poukładane myśli i emocje, temu jest ta książka trochę pogubiona, uważam. Chciałem mieć jednak jakąś całość, te informacje, które uwa...