Posty

Książka w drodze

Moje egzemplarze książki poszły na mój adres, ciekawe kiedy dojdą. Stwierdziłem, że książka pojawiła się na stronie "lubimy czytać". https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5198205/dobre-i-zle-dni-o-traumie-dla-wedrowcow O tym, że książka jest na "lubimy czytać" dowiedziałem się przez jedną z osób z "grupy pisarzy", która widziała kiedyś moją książkę, to znaczy, jak jeszcze była w fazie korekty. Interesujący ten cały proces. Nie czaję się już tak z tym linkiem, bo ci, którzy czytają mojego bloga, znają mnie. A ci którzy nie czytają, nie znajdą linka :) Poza tym, to zawsze mogę go usunąć. Pozostaje jeszcze kwestia e-booków. Okazało się, że przepisy się zmieniły pod koniec czerwca i e-book musi spełniać wymogi dostępności. Dlatego demo e-booka musiało zostać jeszcze raz przeze mnie potwierdzone, to znaczy, jego zawartość. Nie wiem, czy jeszcze mi je pokażą, zanim pójdzie do dystrybucji. Zobaczymy. Coś połamany jestem, dlatego nie byłem ani w piątek ani w niedzielę...

Blog czy coś i psychoterapia

 Wczoraj dyskutowałem na messengerze na temat książki czy psychoterapii. Miałem z tą osobą już kiedyś kontakt w sprawie książki, teraz dała mi znać, że książka jest na "lubimy czytać". https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5198205/dobre-i-zle-dni-o-traumie-dla-wedrowcow Dzisiaj przyszło mi do głowy, jak wracałem rowerem ze ścianki, co mógłbym jeszcze tej osobie powiedzieć, to znaczy, napisać. Stwierdziłem, że zamiast pisać coś do niej, mógłbym ogólnie, napisać o tym albo na blogu, albo na Facebooku. To znaczy, musiałbym założyć albo bloga, albo stronę na FB. Wiadomo, teraz używa się raczej Instagrama ale ja na nim nie mam konta. Nie jest to też aż takie istotne, bo jakiś mądrości nie mam do sprzedania, chodzi mi tylko o dyskusję na temat podejścia do problemów związanych z psychiką, czy metod radzenia sobie z nimi. Dla mnie podejście to problemów psychicznych jest mimo wszystko trochę tak, jak z medycyną jakichś 500 lat temu, gdy chodzi o obiektywną diagnostykę. Gdy kiedyś poszło s...

Książka w sprzedaży

Wydawczyni nie zgłasza się od paru dni, w sumie, to ja jestem wydawcą, ona mi tylko niejako pomaga, ale na książce widnieje jej logo. Pytałem ją o to, ale nie uzyskałem żadnej odpowiedzi.  Do zrobienia pozostaje jeszcze e-book, z którym były lekkie problemy. Uważam, że proces wydawania książki jest interesujący. Dopiero dzięki niemu zrozumiałem, dlaczego istnieją różne wersje niby tej samej książki. Jak kiedyś będę wydawał przez Amazon (KDP), to będzie inny format i inna drukarnia na okładce, bo Amazon sama drukuje. To znaczy, gdy używa się tego KDP. Dlatego będzie też prawdopodobnie inny numer ISBN. W tej wersji dla Amazon mogę też wprowadzić zmiany, wtedy będzie to trochę inna książka, inne teksty. Jak na razie, to muszę odpocząć od tego projektu. Poczekam jeszcze, co z tym e-bookiem wyniknie, popłacę rachunki, jak dostanę faktury i zajmę się czymś innym. Zastanawiałem się, czy wydać w ogóle tę książkę, ale na koniec doszedłem do wniosku, że jak projekt, to projekt. Może się ona ...

Trochę o PTSD i książce

 Ja znowu na ściance, pierwszy raz w tym tygodniu. Taki byłem pospinany przez ostatnie dwa tygodnie, że nie miałem żaden sport ochoty, oprócz może lekkiego badmintona. Lewe ramię mnie boli, muszę się nim zająć, okładać trochę lodem. To pewnie to samo, co w prawym było, ale nie tak mocno. W prawym pomógł lód i rozciąganie. Stwierdziłem, że zostawię notkę o książce tutaj, to znaczy, w poprzednim blogu. Może ją nawet wznowię. Nie znaczy to, że robię reklamę mojej książce, bo mało tu kto zagląda. Myślę, że przez pisanie tej książki przyzwyczaiłem się do myśli, że ktoś to przeczyta. Trudno było mi jednak pisać o problemach z PTSD, nie opisując ich jakoś. Poza tym to jakoś się chyba zmieniłem. Nie przejmuję się już tak tym, że ktoś sobie o mnie coś tam pomyśli. To znaczy, przejmuję się, ale najwidoczniej mniej. Jak widać na załączonym obrazku. W książce staram się pokazać, że trauma (CPTSD), czy ogólnie emocje, jak lęki, nie są czymś niezwykłym i zupełnie niezrozumiałym. To wynik wielu w...

Przedsprzedaż

Obraz
 Chciałem dzisiaj sprawdzić, ile w sumie to moje wydawnictwo książek wydało i stwierdziłem przy tym, że moja książka jest już w przedsprzedaży. Pani J, z wydawnictwa, napisała mi wprawdzie dwa dni temu, że książka po druku pójdzie od razu do dystrybucji, ale nie wiedziałem, że tak szybko się to wszystko odbędzie. To znaczy, że będzie od razu jakoś tam oficjalnie widoczna. O tym mnie nie poinformowała. Zazwyczaj każda akcja, poprawka, trwała z tydzień, a korektury parę tygodni. Dla mnie jest istotne, że napisałem tę książkę i ją wydałem (prawie). Myślę, że zniknie ona w tłumie innych, ale może się komu przyda. Napisałem to, co uważałem za istotne, przynajmniej dla kogoś podobnego do mnie. W odpowiedzi na komentarz. Uważam, że część autobiograficzną można łatwo zrozumieć, część popularnonaukową w sumie też, bo nie wchodzę za głęboko w temat. Tytuł książki "Dobre i złe dni", można ją znaleźć na stronie PWN. Podejrzewam, że można ją będzie znaleźć też na innych stronach, bo to ws...

Książka, pierwszy druk testowy

 Otrzymałem wydruk testowy książki. To dziwne uczucie. Sprawdzam teraz, czy znajdę jakieś błędy. Ogólnie, to uczę się, na co trzeba zwrócić następnym razem uwagę, na przykład ilustracje. Znalazłem już ze dwa błędy, w składni zdań i jeden merytoryczny. Ogólnie, to redaktorka dała do wydrukowania starszą wersję, albo może to drukarnia się kiwnęła, bo są jeszcze błędy z poprzedniej wersji. Brakuje też zdjęcia na okładce, które chciałem mieć ze względów reklamowych. To dlatego, że sam lubię, jak książka ma zdjęcie autora, choć w sumie, nie odgrywa to roli. Trudno mi się ją czyta, przynajmniej tę część autobiograficzną. Ta część popularnonaukowa jest łatwiejsza do przełknięcia. Możliwe, że chciałem za dużo zawrzeć w tej książce. Teraz bym ją inaczej napisał, jakbym miał siłę. Z drugiej strony, to pisałem trochę tak, jak myślę sam. A że nie zawsze mam poukładane myśli i emocje, temu jest ta książka trochę pogubiona, uważam. Chciałem mieć jednak jakąś całość, te informacje, które uwa...

Książka, krok do przodu i pamięć

Książka idzie do druku testowego. Mam go dostać pocztą, kiedyś tam. Ciekawe, jakie to będzie uczucie. Jestem na paru grupach facebookowych. Ludzie tam są najczęściej dumni i szczęśliwi, że wydali swoją książkę, pierwszą, czy którąś tam. Ja uważam, że będę miał satysfakcję ze zrealizowanego projektu. Nie uważam swojej książki za super, choć zawiera moim zdaniem interesujące, czy przydatne informacje. Czy się komuś spodoba, to zobaczymy. Książka pójdzie do różnych księgarni, to znaczy, wirtualnie, bo nie będzie raczej nigdzie w księgarni stała. Chcę ją też wydać przez Amazon, tam jest druk na żądanie. Z tym że najpierw chcę ją dać wydrukować w tradycyjny sposób. Poza tym to jestem znowu na ściance. Robię na luzie różne ćwiczenia, choć podciąganie się z dodatkowymi 8 kilogramami trochę mi daje w ramiona.  Pracuję też nad swoją przeszłością, swoim dzieciństwem. Wyczytałem, że pamięć potrzebuje wielu sygnałów, żeby utrwalić informacje. To znaczy, trzeba w ciągu paru dni powtarzać pewne ...