Kierowani instynktami

Duszę się trochę w robocie. Wiem, to nie jest kwestia firmy, bo "zawsze" tak miałem. Kiedyś tylko nie wiedziałem o co chodzi. Leżałem na łóżku, czytając książki, albo je połykając, wiedząc, że mam się za coś wziąć i nie umiałem, najczęściej. Robiło mi się gorąco, czy zimno, mieszało mi się w głowie, ale nic nie pomagało.
Teraz jest mi gorąco, czy zimno, wtedy wstaję, chodzę trochę i staram się wyobrazić, czasami, że rozwalam ten niewidoczny mur, który jest wkoło mnie. Czuję się wtedy jak schwytany, jak wtedy, w domu rodzinnym, gdy bałem się wyjść ze swojego pokoju. Paręnaście lat takiej tresury zostawiło widać ślady, nie da się ukryć.
Ale mniej jest bólu. Wracam do przeszłości, staram się rozmawiać z moim wewnętrznym dzieckiem, czasami go może pogłaskać po głowie. Wiadomo, jako dziecko człowiek blokuje wiele, ucieka od tego świata. Teraz muszę wrócić, do przeszłości, nie jest to przyjemne. Ale chyba pomaga.
Pojechać do Australii, po co, żeby przeżyć coś innego, mieć trochę inne życie, niż to tutaj? Zostawić trochę bezpieczeństwa za sobą i uciec w coś nowego. Tam jest morze, słońce, ale też może samotność. Istnieje szansa, że tam zdziczeję, czego bym nie chciał.
Nie lubię tego uczucia, gdy coś mnie dusi, gdy miałbym ochotę wstać i pobiec przed siebie. Staram się mniej uciekać. Nawet myślę, sobie, że szkoda było by teraz zginąć, czyli umrzeć, bo nie po to chodzę do roboty, żeby się tak kasa którą zarobię zmarnowała. Jesteśmy kierowani instynktami, myślę, że bardziej niż logiką. Ale zaspokajając te instynktowne potrzeby jesteśmy nagradzani przez nasz mózg, różnymi mieszankami hormonalnymi.
Nic, walczę dalej, bo nawet, jeśli uznam, że coś tam przegrałem, to wiem, że walczyłem, a poza tym, to uczę się technik walki, choćby samoobrony.

Komentarze

  1. Widzę, ze walka nadal trwa i wciąż jest o co walczyć ;)

    Hmm, masz rację - instynkt jest wewnętrznym kompasem, czasami nawet nie uświadamiamy sobie, że kierujemy się instynktem...Intuicją?...
    Człowiek ma rozum, wolną wolę, sumienie, potrafi kochać, może podejmować decyzje, a kieruje się często właśnie intuicją...

    "Intuicja jest dla człowieka tak samo naturalna, jak instynkt dla zwierząt.
    Różnica polega na tym, że zwierzę nie ma wyboru – musi podążać za instynktem. Z człowiekiem jest inaczej: może decydować, czy podążyć za swoim rozumem, czy za intuicją, a może za ich kombinacją."

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hihi, a delfin to zwierzę? Moim zdaniem, to chrześcijańskie i muzułmańskie podejście, "ludzi i zwierzęta". Znam zarówno katolików jak i muzułmanów, którzy tak twierdzą. Człowiek jest zwierzęciem, aż tak bardzo nie różnie się on od innych. A kot, taki domowy też kieruje się tylko instynktem? A zakochany, czy zakochana, bita przez kochanka, to kieruje się intuicją?
    Ale wiadomo, modele są prostsze od rzeczywistości.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kobieca intuicja i męski instynkt :)

    Uogólnienia nigdy nie są do końca prawdziwe, bo zawsze się trafią wyjątki…Życie nie jest czarno-białe, więc przede wszystkim wybieramy między lepszym i gorszym – jeżeli mamy wybór
    A po drodze pojawiają się jeszcze emocje w myśleniu, takie małe zakłócenie…
    Czasem jest ciężko słuchać swojej intuicji albo jest ona raczej tłumiona przez rozum…Dodajemy do głosu płynącego z naszego wnętrza jakieś „racjonalne” elementy, co w sumie może prowadzić nas na manowce…Ale właśnie tak jest z ludźmi – możemy decydować, czy podążyć za swoim rozumem, czy za intuicją, a może za ich kombinacją Człowiek ma złożoną naturę i nikt nie jest
    w stanie przewidzieć jego reakcji w danej sytuacji, gdyż każdy z nas jest inny…Ma na to wpływ każda chwila i każde wydarzenie w naszym życiu…Możemy się uodpornić na niektóre sytuacje, a na inne
    z kolei możemy być chorobliwie wrażliwi i to wszystko może mieć decydujący wpływ na nasze przyszłe zachowanie…Nasze życie przebiegałoby zapewne całkiem inaczej, gdybyśmy podążali za intuicyjnymi impulsami, w pewnych sytuacjach zadziałali racjonalnie…Gdyby nasze reakcje były odruchowe, gdybyśmy się nad nimi nie zastanawiali, nie analizowali każdego kroku tylko zadziałali impulsywnie – jak zwierzęta…

    Zwierzę musi zachowywać się zgodnie z instynktem…Np.gdy jest zagrożone, musi uciekać lub atakować to, co mu zagraża; gdy po zimie następuje wiosna, ptaki muszą wrócić z ciepłych krajów, budować gniazda, rozmnażać się, karmić pisklęta itp….Natomiast człowiek może powiedzieć: nie! Np.gdy jestem potwornie głodna, nie muszę zaspokoić głodu natychmiast Udomowione zwierzęta – one w większości zatraciły instynkt przetrwania, teraz takie zwierzę nie dałoby sobie rady na „wolności”…Wszystkimi zwierzętami rządzą instynkty wykształcone przez ewolucję, ale chyba tylko człowiek może dokonać wyboru – być posłusznym instynktom, albo nie…Czy nie na tym właśnie polega podstawowa różnica między człowiekiem a resztą zwierząt?…

    Jesteśmy zwierzętami, zgadzam się, ale żadne inne zwierzęta nie potrafią tylu rzeczy co ludzie…Niekoniecznie myślę tutaj o dobrych rzeczach…Chociaż też nie mogę tego pojąć czemu ludzie
    w niektórych sytuacjach stawiają się wyżej od zwierząt…I niekoniecznie chodzi mi o instynkty
    czy intuicję

    Myślę, że jednak ostatecznie sprawy nie wyjaśnimy, bo
    „Jeszcze jednym zadziwiającym aspektem teorii ewolucji jest to, iż każdy uważa, że ją rozumie” J.Monod

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno ludzie mają wiele cech, czy właściwości, w których są bardziej rozwinięci niż zwierzęta, na przykład mowa, czy pismo, czy skomplikowane artefakty, choć zwierzęta też komunikują.
    Mnie zadziwiło, że kruk potrafi zrobić narzędzie, tu prosty przykład:
    http://www.youtube.com/watch?v=Bml-j4q7mwo
    Ptaki budują gniazda, tak mi teraz przyszło do głowy "instynkt", ludzie budują szałasy w Afryce.
    Nie wiem, kto to jest Monod, ale teorie i modele to tylko przybliżenia pewnych zjawisk z rzeczywistości,
    więc rozumienie teorii nie znaczy, że opisuje ona całą rzeczywistość, nie zawiera błędów, czy że nie ma luk. To nie znaczy też, że nie pozwala ona na zrozumienie zależności, to na temat
    „Jeszcze jednym zadziwiającym aspektem teorii ewolucji jest to, iż każdy uważa, że ją rozumie” J.Monod
    Już prawie w szkole podstawowej można się dowiedzieć, że płód ludzki przechodzi te same stadia, co płody "zwierząt", dlatego też łatwo o tendencję do porównywania "ludzi" i "zwierząt".
    Delfiny rozpoznają same siebie w lustrze, może na zasadzie niektórych ludzi, którzy idą rano do łazienki wpatrują się i mówią do siebie "o Jezu, to ja?".

    OdpowiedzUsuń
  5. Są takie sytuacje, w których instynktów nie da się zahamować, wyłącza się autokontrola i wtedy dopiero poznajemy się naprawdę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chciałem

Francuzka