Pisanie jest męczące

 Pisanie książki mnie zmęczyło. Tyle, że wiem już co chcę napisać i mam materiał poukładany. Tyle, że pisanie o własnej traumie działa na system nerwowy. Miałem to już też kiedyś, przed laty. Gdy zacząłem pisać o dzieciństwie to dostałem silnych bóli w okolicach splotu słonecznego. Interesujące, jak to jest ze sobą powiązane. Dlatego zrobię sobie przerwę. Tym bardziej, że wczoraj zaczęło mi piszczeć w prawym uchu, na szczęście przestało. Wiem, że takie coś ze stresu się zdarza.

Ładna pogoda, spotykam się z Byłą Sąsiadką. Ona studiuje teraz psychoterapię, będę służył jako obiekt treningowy, mam zabrać ze sobą szachy. Przypadkowo mam szachy. Ona uczy się terapii systemicznej, czy jak się to nazywa.

Komentarze