Odpowiedź fachowca.

 Fachowiec przeczytał na koniec moją książkę, albo przynajmniej jej kawałki, zrobił coś w rodzaju recenzji. Jego zdaniem, to wymaga ona głębokiej redakcji i korektury językowej. Poza tym do wspomniał o paru konkretnych punktach. Jego zdaniem powinienem pozostać przy tej części autobiograficznej, a w miarę usunąć te informacje co do budowy i działania mózgu.

Rozumiem, że jego zdaniem lepiej byłoby, ciekawiej dla czytelnika, jakby to była książka autobiograficzna, o tym, jak komuś udało się wyjść z problemów mentalnych.

Moim zdaniem, takich opowieści, jak ktoś wyszedł z alkoholizmu, czy problemów psychicznych, albo i nie, jest mnóstwo. Przeczytałem ich trochę i niespecjalnie mi one pomogły. Mnie pomogła w dużym stopniu wiedza o tym, co dzieje się w mojej głowie i dlaczego. To było powodem, że te informacje umieściłem.

Wiem, że mój styl pisania pozostawia wiele do życzenia, z tym że nie mam już siły, czy ochoty, żeby dużo zmieniać. Ja bym swoją książkę przeczytał. Wygląda na to, że niewielu jest potencjalnych czytelników, ale takie życie. By książkę poprawić, musiałbym włożyć w to dużo czasu i energii, tak mi się wydaje. 

Pozostaje pytanie, czy tego typu książka ma prawo zaistnieć? Uważam, że jest wiele byle jakich książek. W mojej chodzi mi o przekazanie pewnych informacji. Jeśli mi się to nie udało, to przynajmniej się czegoś przy tym nauczyłem. Poza tym to może ona się jednej czy dwóm osobom przyda.

Wydaje mi się, że czasami mam trochę inne podejście do świata, niż część społeczeństwa. Z tym że wiedza, którą prezentuję w książce, nie jest wymyślona, ale przedstawia stan wiedzy znany z neurobiologii. Poza tym, to tłumaczy ona, że wiele problemów związanych z PTSD jest po prostu wyuczonych, przez trudne doświadczenia. Dlatego można je poprzez odpowiednie ćwiczenia zmienić, jakoś próbować naprawić.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Chciałem

Francuzka