Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2019

Długa notatka, sterowany emocjami

Siedzę sobie w kafejce hali do bouldern. Kawa mi dosyć smakuje, ma sporo pianki. Nie jest mi źle, to już coś. Trochę się wspinałem, coś tam udało mi się zrobić, co już Blondi dała radę, coś nowego próbowałem. Mówię o tych trudniejszych rzeczach. Skończyłem dosyć o czasie, bo była grupa dzieciaków, które miały skończyć koło 13, a ja chciałem mieć wolne miejsce przy stoliku, bo tak sobie to zaplanowałem. Więcej się rozciągam ostatnio, powoli są jakieś tego efekty, choć mogło by być lepiej. Obserwuję moje zachowanie, to znaczy, nie cały czas, ale praktycznie często, parę razy dziennie, czy wtedy, gdy akurat coś mnie zaczyna blokować. To ostatnie zdarza się często. Powoli udaje mi się wychwycić ten system sterowania, mną. Jestem, to znaczy, moja logika, zdalnie sterowana, przez emocje. Wiadomo, logika i emocje są połączone. To oczywiste więc, że mają na siebie wpływ. Moje zachowanie jest uzależnione od impulsów z zewnątrz, na przykład widoku jedzenia, czy krągłości tyłka jakiejś dziewczyn