Posty

Wyświetlam posty z etykietą rzeczywistość

Obiektywne spojrzenie na rzeczywistość, albo jego brak

Budzę się rano, nie czuję lęku, ani smutku, to podejrzane. Idę na siłownię, coś tam poćwiczę, ale jestem trochę połamany, choć da się wytrzymać. Najtrudniej jest mi się wybrać z domu, gdy wrócę z siłowni. Gdy myślę, że mam coś zrobić z mojej listy, to czuję, jak zakrada się jakaś emocja, wiążąca mi trochę oddech. Te emocje są też cwane, wrzucają mi myśli do głowy, w stylu "przecież teraz chciałeś jechać najpierw do kafejki, więc dlaczego masz robić coś z listy". Wiem, że to lęk tak mówi. Jak ktoś na jednym z wykładów powiedział, człowiek unika sytuacji lękowych, znajdując sobie jakieś wytłumaczenie, by się z tym uczuciem nie konfrontować. A nikt nie zna mnie tak dobrze, jak moja własna głowa. Więc szuka ona jakichś wymówek. Gdy przegrywam z lękiem, to czuję się bezradny, zalewa mnie fala smutku, czy bezsensu wszystkiego. Wydaje mi się wtedy, że nie jestem w stanie nic zmienić, nic zrobić, że nie daję sobie rady. Wiem, że z zewnątrz wygląda to pewnie inaczej. Siedzę sobie w ka