Posty

Wyświetlam posty z etykietą stres

Stanie na głowie

Poszedłem na jogę, no nie, na głowie nie staliśmy, ale robiliśmy świecę, między innymi. Nauczyciel jogi przestał się golić, ogoli się w kwietniu, powiedział, bo wtedy kończy swój kurs Kundalini jogi. W czasie kursu nie goli się. Mhmm, nawet mu z tą brodą do twarzy. Spotkałem kumpelkę ze ścianki, jak wychodziła z sali, więc poszła ze mną na jogę, czyli wróciła się. Znam jej chłopaka, bo się razem wspinają. Mnie coś głowa boli. Myślę dużo o NB (narkotyk B). NB jest w ciąży, a ja ciągle mam z nią kontakt. Nie wiem dlaczego, normalnie, to jak wbiję zęby w ścianę, to potrafię kontakt zerwać, ale z nią mi coś to nie wychodzi. "Nie chcesz", powiedziałaby moja siostra. Rano obudziłem się i wylegiwałem przez jakiś czas, czując w brzuchu lęk. To moje wewnętrzne dziecko, z którym czasami rozmawiam, ostatnio coraz częściej. Wydaje mi się, że mi to pomaga. Bo to tylko lęk, ten z przeszłości, mam kasę, mam w razie czego gdzie mieszkać, nawet mam kawałek działki. Ale lęk jest i mówię sobie,

Daemony i inne

Jak to w bajkach bywa, istnieją źli czarnoksiężnicy, wiedźmy, demony i inne dziwadła. Co z wiedźmami robić, tego nie wiem. Chociaż, w mieszkaniu nade mną opieprza czasami blondynka swojego faceta. Nie wiem, czy po pijaku, czy co, może na dragach, ale wydziera się ona strasznie, tak, że mnie w nocy budzi. On rzadko coś odburknie, a przynajmniej nie słychać tego, co mówi. Demony, smoki, czarnoksiężnicy, gdy znać ich prawdziwe imię, wtedy tracą część swojej władzy. Tak to jest w bajkach, często. Gdy wiem, jakie lęki mnie gonią, gdy nadam im imię, to jest mi prościej. Nie znikną one, ale jest mi łatwiej coś z nimi robić, choćby wołać, jak na puszczy ;) Gdy wiem, że coś mi rano mówi "to nie ma sensu, śpij dalej", to myślę sobie, "eh, to znowu coś tam z mojej głowy, coś pomieszane z przeszłości". I co, i od razu mi lepiej? Nie, tak prosto to nie jest, ale wiem, że po południu będzie mi lepiej, nawet, gdy w tym momencie wszystko wydaje się szare, samotne i beznadziejne. Sł