Mieszanka w glowie
Rano budze sie i czuje na ten przyklad smutek, mam wrazenie, ze nic sie nie zmieni, ze tak zawsze bedzie. Wiec mowie sobie, ze to tylko jeden kawalek mojego mozgu, ktory tak czuje, bo racjonalnie, to wiem, ze sie to nie zgadza. Uczylem sie o tym juz przed laty, ze czasami trudno sobie wyobrazic, ze moze byc inaczej, gdy ma sie dola. Jestem zmeczony. Napisalem smsa do NB, odpisala na drugi dzien i poslala zdjecie swojej malej i swoje, ze swoja małą. Eh, emocje. Nie lubię tych moich lęków, smutków. Ale lepsze to od bólu. Walczę i tyle.