Posty

Wyświetlam posty z etykietą psychologia

Proste, jak religia.

Wymieniłem się paroma wiadomościami z NB (narkotyk-B). Nic o głębszym sensie, po prostu coś tam o sporcie, bo ona nawet na siłownię chodzi pobiegać. Po tej krótkiej korespondencji czułem się dziwnie, czyli jak zwykle. Zastanawiałem się co to za uczucie, lekkie duszenie się, lekka ekscytacja. Jak interpretuje to moja głowa? W sumie, nie było to przyjemne uczucie, ale też nic specjalnie przykrego, taka po prostu mieszanka. Wczoraj poszukałem czegoś na YT, o myśleniu zwierząt. Oczywiście, kiedyś uważano, wiele osób do dzisiaj tak uważa, że zwierzęta nic nie czują, a nawet jak odczuwają ból, to nie wiedzą, że to ból, bo nie są go świadome. Więc go nie czują, jako tako.Przynajmniej nie tak jak my, czyli ludzie. To interesująca hipoteza, dosyć wygodna oczywiście. Gdy przyjrzeć się mózgom zwierząt, w tym człowieka, to budową aż tak bardzo one się nie różnią między sobą. Dlaczego więc zwierzęta miały by pewne rzeczy inaczej odczuwać? Kiedyś niewolnicy byli zwierzętami, czyli można było z n

Różne waria(n)ty

Jestem coś zmęczony. Może zbyt późna kawa wczoraj, koło 18, teraz też ta sama godzina, a ja piję kawę. Diabelski krąg. Coś mam spuchniętą kostkę, rozwaliłem sobie ją trochę w sobotę, za bardzo się wyluzowałem. Oczywiście, następnego dnia poszedłem pograć, poćwiczyć, to samo wczoraj i dzisiaj. Uzależnienie od sport? Z drugiej strony to chcę wykorzystać dostęp do kortu, by jeszcze trochę poćwiczyć. Możliwe, że nie ma w tym wiele sensu, ale co ma sens? Nadal zastanawiam się nad tym, jak moje emocje mną kierują, znaczy, moje lęki, czy tam jakieś inne oczywiście też. Z tym, że lęki najbardziej mnie wkurzają, bo mam wrażenie, że mnie blokują. -- Co ja robię całymi dniami, marnuję życie, przez te lęki -- mówię sobie. -- Co znaczy, marnujesz życie -- pyta coś w głowie -- jak nawet nie wiesz jaki twoje życie ma cel, o ile jakiś ma. Myślę, że chodzi tu raczej o to, że jestem sam, nie mam dziewczyny, walczę z blokadami, które powodują, że mój czas przepływa mi między palcami. Z drugiej strony, to

Prawa i lewa noga, która jest ważniejsza.

Tak sobie czytam i oglądam rzeczy z neurobiologii (neuroscience). W gruncie rzeczy, to zachowanie człowieka, to co czuje, jak reaguje, jest kierowane różnymi hormonami, neuroprzekaźnikami, różne części mózgu odgrywają różną rolę. W motywacji, a równocześnie w kierowaniu ruchem odgrywa rolę część mózgu zwana basel ganglia. Nie chce mi się szukać jak to jest po polsku. Za lęki, ich zapamiętywanie, reakcje, jest odpowiedzialna, po części przynajmniej, amygdala. Więc jak się ma dołek, to nie ma się co wiele zastanawiać nad celem, czy brakiem celu w robieniu czegokolwiek. Lepiej dojść do wniosku, że akurat coś tam jest gorzej naoliwione, dlatego ma się mniej dopaminy. Jak nie ma motywacji, to może też dlatego, że coś tam nie tak działa, akurat. Można się głębszego sensu doszukiwać i na pewno warto, ale z drugiej strony, to chyba warto sobie samemu pomóc, w oliwieniu tej skomplikowanej maszyny, jaką jest mózg. To, że nasza podświadomość nami "rządzi", jest tak samo prawdziwe, jak f

Uczenie się reakcji emocjonalnych.

Kiedyś nie umiałem sobie wyobrazić, jak emocje mogą być zapamiętywane, jak ma to działać? Ale jak się tak zastanowić, to wiele reakcji, czyli też emocji, jest wyuczona. Gdy ktoś na przykład uważa, że tłuste robale to smakołyk, to nie odrzuca go na ich widok. Ja to bym raczej czegoś takiego do ust nie wziął. Czyli nie sama emocja jest zapamiętywana, ale reakcja emocjonalna na pewne bodźce. Za pamięć tych reakcji, szczególnie, dotyczących lęku, są odpowiedzialne w dużej mierze amygdala (ciało migdałowate) i thalamus. Ludzie, którzy nie mają amygdali, bo została ona usunięta, czy zniszczona w wypadku, raczej nie reagują lękiem. Talamus, przez który przechodzą informacje wizualne i dźwiękowe,  gdy rozpozna coś związanego z niebezpieczeństwem, informuje o tym amygdalę. Ta, sprawdza, czy to się zgadza i jeśli uzna sytuację za niebezpieczną, to powoduje wydzielenie się hormonów stresu, przygotowanie ciała do reakcji, czyli ataku, ucieczki albo udawania martwego. To wszystko dzieje się zanim k

Amygdala, czyli pustka w głowie na egzaminie

Czytam ostatnio o ciałku migdałowatym, czyli amygdali, bo bardziej mi się podoba angielska nazwa. Amygdala jest odpowiedzialna za reakcje lękowe. To znaczy jest jednym z ważnych elementów. Gdy jej brakuje, to ludzie, a częściej małpy, bo na nich przeprowadza się eksperymenty, nie odczuwają lęku, za to czasami silniejszy popęd seksualny. Już kiedyś o tym czytałem, ale jak zwykle, dopiero teraz mi wpadło w oko, że amygdala reaguje bezpośrednio na sygnały wzrokowe, słuchowe, zapachy, czy uczucie bólu. W związku z tym, że amygdala jest niejako silniejsza od logiki, przynajmniej w takich przypadkach, reaguje się często na ślepo, czy emocjonalnie. W praktyce oznacza to, że jak się człowiek wkurzy, bo mu ktoś zajechał drogę, albo kobieta go zdradziła, to ma ochotę puknąć kogoś. Niektórzy to robią, nie zwracając uwagi na konsekwencje. Mnie kojarzy się to z moimi falami emocji. Mówię falami, bo przychodziły one gwałtownie, unosząc mnie, nawet w takim kierunku, w którym wcale nie chciałem iść: S

Powracająca przeszłość

W ciągu weekendu nic nie robiłem, nie byłem nawet w kafejce. Nie chciało mi się. Nie czułem też uczucia duszności. Piłem dużo kawy i herbaty, dlatego może źle spałem. Zjadłem też sporo czekolady z orzechami, może ze dwie tabliczki w ciągu 4 dni. Ciekawe dlaczego nie mam tego uczucia duszności. Fakt, uciekam od robienia niektórych rzeczy, a może to dlatego, że piję tyle kawy, czy czarnej herbaty? Jutro idę na siłownię, jak mi się będzie chciało. Pouczyłem się nawet trochę Chińskiego, ale rozumienie nadal mi strasznie trudno przychodzi, choć jest nieco lepiej. Z filmów nie rozumiem prawie nic, nie licząc jakichś pojedynczych zdań. Wczoraj po południu nauczyłem się jednego słówka, które się z dwóch znaków składało. Wieczorem próbowałem sobie je przypomnieć. Pierwszy znak się udał, jest dosyć logiczny. Ale drugi gdzieś zniknął. Zastanawiałem się, czy zniknął na zawsze, jakoś się zgubił z pamięci, czy może gdzieś tam jeszcze jest, ale ja nie umiem go znaleźć. Wieczorem siadłem na łóżku, gdy

Czy potrafię sobie przypomnieć?

Dzisiaj trochę lepiej niż wczoraj. Rano medytowałem nawet trochę. Muszę to częściej porobić, szczególnie chyba rano. Tak mi się o medytacji przypomniało, bo dużo się tu mówi o dziennikarzu, którego właśnie z Egiptu wypuścili. Medytował siedząc w więzieniu, nie wiedząc, kiedy go wypuszczą, czy za miesiąc, czy za 10 lat. Kumpelka pracowała w Kairze. Mówi, że kiedyś jeden z jej współpracowników przyszedł do pracy zapłakany. Jego przyjaciel był gejem i właśnie wykonano na nim karę śmierci. Sprawdziłem, w Egipcie nie ma kary śmierci za bycie homoseksualnym, ale może ten kumpel był z innego kraju, w Nigerii i paru innych krajach można otrzymać karę śmierci za bycie gejem.  Wesołe tematy. Dwóch Australijczyków siedzi w więzieniu i czeka w sumie na karę śmierci, bo nowy prezydent nie skorzystał z prawa łaski. Taka egzekucja może być przeprowadzona bardzo szybko, w ciągu paru dni. Siedzą w więzieniu już od 10 lat, za przemyt narkotyków. Moim zdaniem powinno się móc kupić narkotyki w aptece, jak

Czytam

Czytam sporo o Nirvanie ostatnio, o Kurcie Cobain. Dzieciństwo miał, jakie miał, ale dlatego łatwiej zrozumieć mi jego teksty. Mogę sobie wyobrazić, że miał porąbane. Mnie tylko może ze dwa razy brzuch ze stresu bolał. Zginało mnie w pół i tyle, przeażnie po tym, jak pracowałem nad sobą za mocno. Po prostu ściskało mnie w okolicach przepony i tyle, łatwiej było, gdy płytko oddychałem. Ból, czy smutek, a może to tylko ciężar na piersiach. Wiem tyle, że nie wystarczy być z kimś, Moje życie, to rodzaj walki. Mam coraz więcej momentów w których jest mi lepiej. Jak się wspinam, to nie czuję tego uczucia zagubienia i tęsknoty za kimś. Podobnie gdy piszę. Czasami robiło mi się strasznie smutno, gdy widziałem ładną dziewczynę, może dlatego, że coś we mnie budziła, pewnie jakiś "flash-back". Wtedy uciekałem automatycznie od tego świata. Byłem, ale jakby mnie nie było. Pewni to każdy zna. W psychologii nazywają to dysocjacją, z tego co pamiętam. Nie jestem wariatem, nie jestem chory ps