Posty

Wyświetlam posty z etykietą wegetarianizm

Zwierzę też człowiek, czy niewolnik też zwierzę, czy jak to było.

Dzisiaj mi się coś nic nie chce. Tak, jakby mnie jakieś przeziębienie brało, choć jest prawie 30C. Może za dużo myśli na myśli, może to klimatyzacja na siłowni, kto wie. Poczytałem sobie trochę parę blogów trafiając na stronę z narzekaniem, jak to nam źle. Myślę, że wiele narodów się w tym specjalizuje, Polacy i Niemcy są chyba na przedzie, albo może ich najlepiej znam. W momencie, gdy ktoś zaczyna pisać, że wszystkich się teraz wykorzystuje, bo niewolnictwo jeszcze gorsze niż kiedyś, a mobbing, to prawie, jakby mordowanie ludzi, wiadomo, nie całkiem, ale padały porównania do obozu koncentracyjnego. Po czymś takim przestaję takie komentarze traktować na poważnie. Wiadomo, najłatwiej się dyskutuje, jak się nie ma pojęcia, a ponarzekać, to zawsze miło. Jaka była skala niewolnictwa, w stosunku do populacji, to nikogo nie interesuje, jak i jakie niewolnicy mieli prawa. Niewolnictwo było kiedyś po prostu legalne i dobrze było, mieli chyba prawie tak źle, ci niewolnicy, jak i my mamy. 200 la