Zagadki szachowe i szukanie terapeuty
Stwierdziłem, że poszukam psychoterapeuty, bo mi to już dawno chodzi po głowie. To chyba jednak nie takie proste, tym bardziej, że wolałbym iść do faceta. Tyle, że mało jest mężczyzn, którzy się tym zajmują. O tym feministki nie śpiewają, że za mało mężczyzn w tym zawodzie, a ma być niby po równo. Zacząłem rozwiązywać znowu zagadki szachowe, bo stwierdziłem, że mam ochotę, a poza tym, to mnie to chyba uspakaja. To znaczy, zaprowadza więcej ładu w głowie. Ogólnie, to staram się poukładać więcej w głowie. Myślę, że pisanie książki mi w tym pomogło, tym bardziej, że musiałem walczyć z własną psychiką. Nauczyłem się też lepiej obserwować własne myśli i uczucie, chociażby po to, żeby lepiej sobie z nimi radzić.