Posty

Wyświetlam posty z etykietą medytacja

Przewietrzyć komórki

Siedzę w kafejce, tu klimatyzacja. Rano coś tam medytowałem, potem mnie ciepło wygoniło z łóżka na pierwszym piętrze, czyli na poddaszu. Mimo, że jest nowa izolacja i włączony wentylator, to czuję wtedy jak krople potu spływają mi po szyi. Byłem na korcie, nawet fajnie było. Coś ostatnio olewam zastanawianie się, po co niektóre rzeczy robię. Ch.j z tym, mówię sobie. Sklepy już pozamykane, więc kafejka prawie, że pusta. Dzisiaj rano byłem jakoś spokojny. Nie czułem fal gorąca siedząc w domu, nawet próbując robić coś z mojej listy "todo". Może to przez duży wentylator dmuchający na mnie, może przez medytację rano, może przez kawę. Ale przez samą kawę raczej nie. Jutro mamy mieć trening z trenerem, godzinę tylko. Pożyjemy, zobaczymy, czy warte te to tej kasy. Będąc na korcie nie zastanawiam się już tak po co to robię. Po prostu żeby się wyluzować, trochę przewietrzyć komórki. Lepiej się potem czuję.