Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2025

Wylegujący się nukleus

Obraz
Ja znowu to samo tu na blogu, bo akurat jestem na fali pisania o psychice czy budowie mózgu, czy jakoś tak.  Tomek (z blogu  Tommeek ) wspomniał o niewidomym, który jest bardzo ciekawym człowiekiem (ma chyba kanał na YT) i który to opowiadał o tym samym doświadczeniu, które ja opisałem w poprzednim blogu. To znaczy, według tego, co stwierdził Tomek, sam nie widziałem jeszcze jego filmu na ten temat.  Mowa o tym, że obszar odpowiedzialny za wzrok zaczyna pomagać w interpretacji sygnałów zmysłu dotyku. Można to było zaobserwować już po paru dniach (na skanach komputerowych mózgu), gdy testowana osoba miała  w czasie zasłonięte oczy. Tu link ("Czy palce mogą widzieć") do mojego bloga, w którym o tym doświadczeniu wspominam. Stwierdziłem, że będę wstawiał referencje do własnego bloga, żebym nie musiał zbyt wielu rzeczy powtarzać, gdy mnie najdzie wena, żeby o czymś opowiedzieć. "Co mnie to obchodzi" -- można sobie powiedzieć. Myślę, że takie zjawiska, jak opisane powyż...

Czy palce mogą "widzieć"? Neuroplastyczność.

Ja znowu w kafejce, piszę na blogu. Moje lewe ramię powoli ma się trochę lepiej. Jakbym nie chodził na ściankę, to może by się szybciej poprawiło, kto wie. Chodzę tu jednak też dlatego, że mogę sobie pogadać z ludźmi. To element moich kontaktów socjalnych. Dzisiaj chciałem napisać tu trochę na temat neuroplastyczności. To dosyć obszerny temat, więc opisuję tylko niektóre zjawiska z nią związane.   Wiadome jest, że osoby po udarze mózgu w miarę szybko powinny poddać się rehabilitacji, gdy odczuwają  skutki udaru. Im szybciej to zrobią, tym lepsze osiągną rezultaty. Zazwyczaj można wiele utraconych funkcji odzyskać, nauczyć się ich na nowo. Wynika to z tego, że pewne obszary mózgu mogą przejąć pracę innych. Wiedza o tym nie jest może całkiem nowa, ale dopiero dzięki technikom skanów komputerowych mózgu można obserwować ten proces na żywo.  Powiedzmy sobie, że komuś zasłoni się oczy, tak na 5 dni. Zrobiono taki eksperyment. Probanci musieli się w tym czasie zdawać się na inn...

Kurs koszenia trawy i tajemnicze klepanie kosy

Obraz
 Tu już w sumie miesiąc temu, jak pojechałem na kurs organizowany przez park miejski, ten tu w okolicy. Zaczęło się od tego, że poszedłem na małą wycieczkę organizowaną przez ten park,  na które miła pani pokazała nam rosnące w parku dzikie rośliny. Różnego typu kwiatki rosły na specjalnie ogrodzonych powierzchniach.  Okazało się, że mają do koszenia tego specjalną kosiarkę, nie koszą taką zwykłą mechaniczną. Mimo wszystko, to najlepiej byłoby, jakby się to dało kosić kosą. To chociażby dlatego, że nie zabije się przy tym tylu owadów. Tak od słowo do słowa, dowiedziałem się, że organizują kurs koszenia kosą i dadzą mi znać, jak będzie się miał odbyć. No właśnie, dlatego miesiąc temu pojechałem pół godziny rowerem na skraj miasta. To dlatego tak daleko, żeby było więcej trawy w jednym kawałku, bo na tych małych poletkach w parku nie da się trenować. Na miejscu okazało się, że zaczniemy od koszenia, a potem będziemy uczyć się klepać kosę. Zazwyczaj kolejność jest ...

Zmiana wymaga czasu? Da się trenować siłę woli?

Już dawno nie byłem na ściance, bo miałem głowę zajętą czym innym, to znaczy, z tydzień nie byłem, teraz siedzę tu w kafejce. Drukarnia, która drukowała moją książkę, Azymut, ciągle się jeszcze nie pozbierała. A że jest też dystrybutorem, to książka powoli znika ze sklepów, pewnie dlatego, że mają logistyczne problemy, bo w niektórych sklepach jest jeszcze 50 egzemplarzy. Co do  książki, to interesujące jest otrzymywanie bezpośrednich informacji od uważnego czytelnika, Tomka ( blog Tomka ). Bo wiadomo, mnie samemu trudno określić, jak ktoś inny odbiera to, co napisałem, jak dalece komunikacja z czytającą osobą działa, w jakim stopniu można zrozumieć to, co skleciłem. Nadał pracuję nad sobą, ale moje podejście, w porównaniu z tym, które miałem parę lat temu, jakoś się zmieniło, choć trudno mi dokładni określić, co uległo zmianie. Wiem, że pomocne jest mi zrozumienie tego, co dzieje się w mojej głowie, choćby tylko bardzo powierzchowne, rudymentarne ;) Nie oznacza to, że mam nad proc...