Niepokoj po raz xxx

Coś mnie dzisiaj niepokój zżera. Najpierw mnie o 1-szej w nocy L obudziła, bo chciała się rozliczyć za opłaty za mieszkanie, to jest mnie dać jej cześć, bo ja opłacam. Skończyło się na rzucaniu się poduszkami. Ona się czasami dziwnie zachowuje, tak, ze nie wiem, co chce. Czasami zamyka się jak chomik w swoim pokoju, a czasami myje zęby siedząc na moim łożku.
Mam ostatnio kontakt smsowy z NB, to jest, ja do niej pisze, ona od czasu do czasu coś odpisze. Chodzi o przesyłkę, która przez nieuwagę posłałem kurierem, a nie pocztę. A jej nie ma w domu o tej porze, jak on ma przyjść.
Na maile nie odpowiedziała. Nie wiem, co o tym w ogóle sądzić. Jak jej pies umarł (nie lubię pisać "zdechł"), to napisała mi smsa. Swój adres mi podała, jak jej chciałem książkę posłac. Mogla napisać "nie posyłaj, nie potrzebuje". Czasami coś odpowie, a czasami nie.
W sumie, to jest to trochę zabawne.
L chodzi ostatnio po kuchni w koszulce i bez stanika.
A ja dzisiaj trochę niewyspany. Przez L, jak mowie. Idę na basen, potem spotkanie z ludźmi z pracy, może wpadnę też do kafejki.
A teraz, nerwowość, lęk. Trudno mi się skoncentrować, ciężar na piersiach. Przedostatni dzień w pracy. Co potem będzie? Zobaczymy.
Czuje napięcie w całym ciele, może najbardziej jako drobniutkie, prawie niezauważalne dreszczyki w ramionach i plecach, lekki ucisk na skroniach. Coś mi mówi "uciekaj, uciekaj". Ale wiem, że realnego niebezpieczeństwa tu nie ma. Wiec próbuje to trochę z przeszłością połączyć, znaleźć źródło tego uczucia. Czuje się, jak czasami w domu. Pewnie tak się w dzieciństwie czułem, w domu rodzinnym.
Jadę tam na święta. Przeważnie jest mi tam zimno, nie tylko ze względu na grube mury, podejrzewam.
Ale biorę książki i jest tam basen, wiec wiem, co będę robił. Biegał, pływał, uczył się i spotykał ludzi, no i objadał się :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!