Szkoła I

Ja znowu przy cappuccino, byłem popływać, po tym, jak cały dzień uciekałem przed moimi myślami oglądając serial "Two man and a half", czy coś koło tego. Ale pływanie dobrze mi zrobiło. Pływałem przy linach, czasami przymykając oczy. Tak sobie pływam, 1000m, potem jeszcze trochę. To wypłukuje stres.
-->
Jestem zakochany w dziewczynie ze szkoły. Ona mnie
oszałamia, swoją urodą, uśmiechem, ciepłem. Nie daje mi tego ciepła, ale je czuję, tęskniąc za jej bliskością, odurzam się jej widokiem, i
staram się ją przypadkowo spotykać. Czyli cały repertuar. Widzę
ją, w kolorowej sukience, w czerwonym sweterku, gdy stoi w autobusie
i ja ją nieśmiało zagaduję, czy by się ze mną nie umówiła.
Oczywiście, nie byłbym sobą, gdybym się jej nie zapytał na
okrętkę, w stylu, „co byś na to powiedziała, gdybym Cię
zapytał...”. Kręci nosem, że nie. Od razu rezygnuję. Do głowy
mi nie przyjdzie, żeby powalczyć trochę. Uciekam gdzieś w głąb
moich marzeń na najmniejszy znak odmowy. By potem znowu kiedyś
bezradnie próbować. Marząc o niej latami. Spotykam ją czasami,
czasami idziemy razem ze szkoły, razem z jej koleżanką, której
się chyba podobam. Ale ta druga nie jest dla mnie ważna, choć też
ładna, inteligentna i dobrze nam się gada. Ja szukam czegoś, tego
zagubionego ciepła, i sam nie wiem o tym.
<--

Komentarze

  1. Ciekawie to opisałeś, tym bardziej plus dla Ciebie - bo mężczyźni rzadziej przyznają się do swoich uczuć.
    Walcz o to. Choć czasem idealny obraz Ukochanej pęka jak bańka mydlana przy bliższym poznaniu (wady, których nie znosisz) ale jest też opcja, że zauroczysz się jeszcze mocniej. Nie sprawdzisz - nie dowiesz się :) Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To była dziewczyna z przeszłości, w tym momencie nie walczę o żadną, albo nie bezpośrednio :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!