Kraje

Wypiłem trochę cappuccino w kafejce. Polskę zalewa, a tu słonecznie i w miarą sucho. Mam dosyć mojej bezwładności i braku seksu. Choć seks to też ucieczka od problemów i lęku, za to jakaż to przyjemna ucieczka, najczęściej. Zastanawiam się, czy się w przyszłym roku do Australii wybiorę. Może pojadę tam na rok. Zobaczę. Może tam zostanę jakiś czas, w sumie, to ciekawie by było mieć dowód osobisty już czwartego kraju. Zrywam powoli znajomości ze starymi ex. One mnie trzymają z tyłu, ciągną z powrotem tam, gdzie nie chcę być. Łatwiej mi chyba, bo przeszedłem trochę przez moje dzieciństwo i stwierdziłem, że w sumie, to dużo smutku bierze mi się z tęsknoty za moją mamą. Który nigdy za wiele czasu dla mnie nie miała, z tego co pamiętam. Ona udawała, że wszystko jest ok. No fakt, jej się nie obrywało, tylko mnie i siostrze. A ona miała zaradnego faceta. I jak ktoś ze mną chce na ten temat dyskutować, wpływ dzieciństwa na dorosłe życie, bla, bla, bla, że od 30-ki, czy 20-ki nie ma co zwalać na wychowanie, to powiem tylko, że nie chce mi się kłócić. Od tego jest literatura fachowa.
Ludzie nie mają pojęcie o tym, co to są zasady Newtona i teoria względności, i czasami się wychylają, "aa, bo teoria względności podważyła zasady Newtona. Czyli nauka może się mylić". Oczywiście, bo cegłówki podrzucone do góry spadają teraz na księżycu, zamiast z powrotem na ziemi ;) o ile księżyc trafią, rzecz jasna ;)
Zacząłem znowu chodzić na basen. Pracuję w sumie nad techniką i przerwa spowodowała, że bardziej wyluzowany do pewnych rzeczy podchodzę. Kiedyś się męczyłem, próbując robić jedno z ćwiczeń do delfina, takie na plecach. Wczoraj jakoś lekko ono poszło. Ciekawe, choć wiem, że u mnie tak bywa. Czasami trzeba czasu i przerwy, żeby coś się utrwaliło, bo tak, to robię to za bardzo pospinany.

Komentarze

  1. zabojcza-w-uwodzeniu27 maja 2010 18:26

    Dawno nie zaglądałam. Widzę, że niewiele się zmieniło- wygląd bloga taki sam, wciąż pijasz capuccino, w notkach wiele przemyśleń...

    U mnie również słonecznie i cieplutko, aż dziw bierze, że to Irlandia ;)
    Z wszystkimi ex pourywałam kontakty, bo wszyscy byli jacyś toksyczni, rozmawiając z nimi czułam, że wcale nie chcę rozmawiać. Odcięłam się więc na dobre.
    Rodzice, wychowanie- nie będę z Tobą polemizować- z góry jestem skazana na klęskę (nie mam żadnych mocnych argumentów).

    Witaj znowu yellow! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś kolekcjonerem dowodów osobistych? Chyba nastał taki czas, gdzie każdy chce zacząć od nowa i zrywa z przeszłością. Tak, myślę, że to odpowiedni moment. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!