Uzależnienie od NB

Ciągle myślę o NB, czyli moim narkotyku B. Narkotyk, bo mam ochotę do niego uciec, gdy jest mi źle, albo gorzej, albo dobrze. Ale czasami o Niej zapominam, jak wczoraj, gdy byłem w skałkach z dwoma dziewczynami, z których jedna ma chłopaka, a druga jest po prostu miła. I ta z chłopakiem oczywiście zdjęła stanik, jak byliśmy na plaży nad jeziorem. Chciała się całkiem rozebrać, ale to było na wiosce, więc jej powiedziałem, żeby sobie lepiej spokój dała, wiadomo, jesteśmy w Niemczech i nikt z orczykiem nie przyjdzie, ale nie miałem ochoty na stres. A może to ja nie chciałem się rozebrać, choć nie musiałem. Przynajmniej się fajnie z nią żartuje. Muszę się nowych rzeczy do pracy uczyć, to znaczy, chcę też, bo inaczej się nie da czegoś do roboty znaleźć bez ruszania stąd tyłka, chyba. Czuję lęk, gdy mam do kogoś w sprawie pracy zadzwonić, tym bardziej,gdy podejrzewam, że to i tak poza moim miastem i będzie głupia gadka, bo będę musiał powiedzieć, że póki co, to szukam tylko tutaj. Myślę, że powoli o NB zapomnę, staram się nie napisać do niej maila, albo smsu, choć mnie kusi. To jakby sobie działkę wziąć, w stylu "wezmę tylko tą jedną, ale potem, to już nie". W sumie, to podobny mechanizm, moim zdaniem. Samo marzenie o kimś pobudza w mózgu centra przyjemności. I gdy mi źle, to się tym "zaspokajam", jak narkotykiem. To znaczy, staram się tego nie robić. Ale myślenie o stanie rzeczywistym, to znaczy, że ona nie chce być ze mną, i jest cholernie daleko, i może, może, gdybym był inny, i wziął się za siebie i nawet był bliżej niej, to było by inaczej. Takie coś boli i stwarza stres. Jak to rzeczywistość czasami. A fantazjowanie, jest miłe, tyle, że chyba mnie donikąd nie prowadzi. Cholerne lęki...

Komentarze

  1. Mnie fantazjowanie doprowadza do depresji, szczególnie w momencie gdy fantazja uderza o rzeczywistość. To jest nie do zniesienia, jednak one są takie kuszące. Nie chcę się z tego leczyć. Jeszcze nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No, a Ty tak daleko :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!