Jak z bajek o wiedzmach

Po prostu sie dusze, cos siedzi mi na klatce piersiowej i nie puszcza. Cos miesza mi lekko w glowie. W dawnych czasach moglbym powiedziec, ze mnie ktos zauroczyl, albo cos mnie nawiedzilo.
Kiedys myslalem, ze cos jest ze mna nie tak, gdy nagle mna cos prawie o sciane rzucalo, gdy szarpalem sie sam ze soba.

Komentarze

  1. przepuszczalna3 sierpnia 2011 18:01

    doszedłeś do tego co to? kto to?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hipoteza robocza jest taka, że miałem lekko przechlapane dzieciństwo i trochę reakcji z tamtych czasów pozostało.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!