S. Fry o Manic Depression

Podoba mi się to:

http://www.youtube.com/watch?v=cKiAz6ndUbU

"Your mood is your own personal weather and it’s very like the weather. If you go outside and it’s raining it’s not you that’s made it rain, it has rained and it is real. You can’t unthink the rain. You can’t say ‘I’ll walk it off and then it’ll be sunny’. The weather makes up it’s own mind and the two mistakes are either to deny that it’s raining when it clearly is, or to think ‘my life is over’ it’s raining, the sun will never come out. It can be a damn nuisance when it’s raining, but the sun will come out. It’s the same for a manic depressive, you have a manic episode, you have a depressive episode. When you’re depressed you cannot conceive such a thing as the future. Life is so black you cannot imagine a tomorrow. Everything is just awful. Your energy is slow and there’s nothing possible in life. It’s actually painful. For some people it’s so bad that they have to end their lives. But the fact is, the sun will come out."— Stephen Fry

Czyli w stylu: "Nastrój, to Twoja osobista pogoda i jest do pogody bardzo podobny. Kiedy wychodzisz na zewnątrz i pada, to nie Ty spowodowałeś ten deszcz, ale pada, i ten deszcz jest rzeczywisty. Nie możesz go usunąć z Twoich myśli. Nie możesz powiedzieć, wyjdę poza niego i będzie słonecznie. Pogoda sama decyduje za siebie, i błędem byłoby stwierdzenie "nie pada", gdy jest oczywiste, że pada, albo myślenie "to już jest koniec mojego życia, pada i słońce się nigdy więcej nie pojawi". To może być bardzo paskudne, gdy pada, ale kiedyś wyjdzie znowu słońce.
--
W sumie, to mówi on jeszcze, że Manic Depression jest śmiertelną chorobą (morbid). Wiem o tym. Dla mnie to ostrzeżenie, dlatego też pracuję nad sobą, skoro zdecydowałem się żyć. Kiedy będę się chciał zabić to dlatego, że chcę, a nie, że akurat była zła pogoda. I jak jeszcze Fry opowiedział o byłym komandorze marynarki wojennej, kto rzucił się pod ciężarówkę, mając potem strzaskane obie nogi, które musiały być składane na nowo parę razy. Ten komandor powiedział, że ból tych nóg jest niczym w porównaniu z bólem, który spowodował, że rzucił się on pod ciężarówkę.

Medytowałem trochę dzisiaj. Wczoraj sport, sport, sport, do upadłego. W sumie, to chyba z 8 godzin różnych rzeczy, czyli ścianka, Zumba, paletki a między tym prawie dwie godziny z domu i miejsca na miejsce rowerem.
Denerwują mnie moje lęki. Chcę pomedytować więcej i szukać lepszych metod na przeskakiwanie barier. Dużo spałem dzisiaj i poszedłem do kafejki, choć mi się nie chciało. Powiedziałem sobie, że będę chodził do tej kafejki w niedzielę, dla treningu. W wielu dziewczynach widzę coś z NB (narkotyk B), ale na szczęście nie we wszystkich. Dlaczego jestem sam? Moja głowa ma tyle wytłumaczeń. Tak mi przyszło do głowy, że czasami nie mam żadnej dziewczyny, a czasami jest mną więcej zainteresowanych.
Nic to szukam dalej dróg i może będę wracał teraz do trudniejszych momentów z dzieciństwa, choć chyba mnie to sporo energii kosztuje. Doświadczenie nauczyło mnie, żeby nie przeginać.

Komentarze

  1. choroby duszy dzisiejszego świata to czasami istne sci -f...

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że kiedyś nie było lepiej...
    W dodatku jak ktoś miał syndrom Downa, to chyba był gorzej traktowano niż teraz, z autystami było pewnie podobnie. Wystarczy popatrzeć na szpitale psychiatryczne sprzed 100 lat. A jak ktoś był niewolnikiem, czy chłopem pańszczyźnianym, to się pewnie w ogóle nikt nim za bardzo nie przejmował, a co dopiero jego problemami. Miał pracować i tyle.
    Nie każden jeden mógł sobie na migrenę pozwolić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę że warto szukać w trudnościach szczęścia... mimo iż jest to chyba jedna z najtrudniejszych rzeczy jaka spotyka człowieka... Jeśli tylko się wie że się jest na właściwej ścieżce... I nie idzie drogą na skróty...
    Najciekawsze jest, że gdy nasze oczy zwrócone są w nasze wnętrze, nasze drogi są proste...
    Więc szukaj dalej, ale nie przeginaj ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!