Doskwiera mi trochę samotność, tak sobie myślę

Siedzę w kafejce. Trochę kłopotu z tą szybą, bo ściągnąłem cholernie ciężki namiot, który był przymocowany na dachu i teraz nie mogę jechać pokazać samochodu w wypożyczalni. Pewnie by się nie ucieszyli, jakby zobaczyli, że tego namiotu nie ma. Ale trudno, zobaczę jeszcze. Może B będzie miał jakiś pomysł. Nie chce mi się tu już siedzieć. Może za mało płynu wypiłem, a spociłem się trochę biegając za tymi butami UGG. Myślę, że J chce je po prostu dla szpanu i poza tym dlatego, że tu są tańsze. Ona robi się coraz bardziej, taka, na pokaz, takie mam wrażenie. Kupili sobie kabrioleta. W Australii nikt nie jeździ kabrioletem, bo za dużo słońca. Tu wolą okno otworzyć, albo grylować na świeżym powietrzu, w przerwie obiadowej.
Za to surf w miarę się udał. Zastanawiałem się ciężko, którą plażę wybrać, ale, w końcu poszedłem na tą jedną, zapchaną surfistami. udało mi się znaleźć jeden break point drugiej kategorii, gdzie miałem święty spokój, choć fale takie sobie, ale dobre do treningu.
Teraz jestem zapchany chińskim jedzeniem, z restauracyjki, czy takiego otwartego stoiska w "food court". Może dlatego jestem taki, jakiś. Może po prostu zmęczony. Jutro surf, potem włażenie pod górę, 3 godziny podobno, czy dłużej, po ciemku. I noc na czubku góry. Ciekawe, jak to będzie. Staram się kontaktować z wewnętrznym dzieckiem, gdy czuję lęk. Doskwiera mi trochę samotność, tak sobie myślę.

Komentarze

  1. Kurcze zazdroszczę ci tej Australii, też bym gdzieś wyjechał ale niestety musze zapierniczac w robocie... Może za rok, każdemu człowiekowi doskwiera czasem samotność ja już się do niej przyzwyczaiłem. I jak noc spedzona na górze?
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. Noc spędzona na górze bardzo fajna. Padam na pysk, bo potem jeszcze surfowałem, a na tą górę szliśmy nocą, z czołówkami, kozimi ścieżkami, ze 4 godziny. Tam, to jak w Polsce wiosna, czy coś, pewnie ze 4 stopnie i zimny wiatr na szczycie, nocą.
    http://en.wikipedia.org/wiki/File:MtBarney.jpg
    Ja też na co dzień zapierniczam ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!