Rozmowy z samym sobą

Tak mi się akurat przypomniało. Zadzwonił dzisiaj do mnie ojciec NB (narkotyk-B), bo czasami dzwoni. Coś tam zagadnął, że do niej jedzie, ale mnie to specjalnie nie ruszyło, po prostu nie wchodziłem w temat. Czyli powoli mi przechodzi, z NB. No i dobrze. Ogólnie, to tak gadaliśmy.

Czasami budzę się rano i wszystko wydaje się bez sensu. Inni ludzie mają normalne życie, a moje, jakieś takie puste, samotne, pełne lęków i rzeczy, których jakoś nie potrafię zrobić. W takich momentach mówię sobie "to tylko Twoje depresyjne myśli", choć nie wiem, czy zwracam się do siebie z dużej litery ;)
Coraz częściej staram się połączyć ze sobą, tym z kiedyś. Wiem, że nie jest to proste, bo czasami jest tych emocji za dużo. Nie, żebym to tak w tym momencie czuł, ale to wychodzi. Robię się chory, czy jakiś, taki gorący od środka, często następnego dnia. Ale myślę też, że mi ten kontakt z sobą samym pomaga. Tak, jakby sam siebie składał, z rozsypanych kawałków. Próbuję się posklejać, poskręcać, czy jak to zwał.
Wczoraj byłem na ściance z C, tą ładną. Chciała się znowu wspinać, za tydzień, ale powiedziałem, że nie mogę, bo muszę oddać klucz od hali. A tak naprawdę, to nie miałem ochoty. Fajnie jest z nią, lubi się czasami przytulić, coś ją ostatnio wzięło na szczypanie mnie. Ale poza tym, to mamy mało kontaktu, więc, co mam się wysilać, tym bardziej, że zimą mi to jakoś nie pasuje.
Idę na paletki, choć mnie trochę kolano boli. Po prostu jestem uzależniony ;) W robocie dusiło mnie coś, ale jakoś szło. Nawet nie przysypiałem na zebraniu, co dla mnie jest w pewnym sensie czasami odruchem, gdy jestem zestresowany. Nic to, trzeba iść dalej. Za to fajnie się na ściance z M pogadało. Bardzo wesoła :)

Komentarze

  1. "Zimą to mi jakoś nie pasuje"???? Hahaha. Mężczyźni ;)
    Poza tym czasem dobrze jest pogadać z samym sobą (z jedyną inteligentną osobą;) ). Można naprawdę dojść do dobrych wniosków:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zimą mi nie pasuje, bo muszę tam pół godziny rowerem jechać, jest ciemno i w ogóle. Latem, czy wiosną, to miło się tam jedzie.
    Chmurno, durno, nieprzyjemnie...
    http://www.youtube.com/watch?v=FadFEvxvMfc&list=PL95541F619F087C1A
    Poza tym, to ona czasami odpowiada na moje smsy (WhatsApp), czasami nie, jak jej się chce, czy jak jej się uwidzi. A, że znam ją od paru lat i w tym czasie była z dwoma facetami już, to nie mam ochoty specjalnie marnować energii, skoro ona nie jest specjalnie zainteresowana :)
    Ano, pogadać z samym sobą, to czasami dobre ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. życie będzie Ci chyba jednak ciągle przypominało o NB?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Co znaczy, życie będzie mi przypominać o NB? Znam ją kupę lat i duży kawałek jej rodziny, więc to chyba na tej samej zasadzie, jakby powiedzieć, że sąsiada, to się czasami widuje. Pytanie tylko, co z emocjami, a kiedyś było gorzej ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!