Czasami moment spokoju

Dzisiaj rano trening, nawet nie miałem czasu czuć lęku w domu, potem byłem zmęczony, bo wieczorami do późna oglądam olimpiadę.
Teraz nawet jakoś się da znieść. Coś czasami jakby się w mojej głowie na "spokój" przestawia. A może to też dlatego, że wieczorem jeszcze graliśmy, bo mamy co środę coś w rodzaju zawodów klubowych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!