Bariery lęku

Nadal przyglądam się moim blokadom. Co powoduje, że zamiast robić to, co mam na liście, siedzę w internecie, albo przed telewizorem?
Zauważam, że często uciekam przed naciskiem na klatce piersiowej. Ogólnie, to niepokojem, ale przyglądam się temu, jak to odczuwam.
Gdy oglądam coś w TV, albo na internecie, to moja uwaga skupia się na tym co tam się dzieje, albo na czytanym. Nawet jeśli nadal czuję niepokój, to jest go jakoś mniej, chociażby dlatego, że w tym momencie nie "grozi mi" wzięcie się za coś konkretnego.
Z drugiej strony czasami jest nawet prosto przełamać tą barierę. Po prostu ją czuć.
Myślę, że jak się jej lepiej nauczę, to łatwiej mi się będzie z nią obchodzić. Pożyjemy, zobaczymy.

Wczoraj wygrałem z kumplem, z którym ostatnio przegrałem.
- Miał zły dzień - pomyślałem sobie. - A może ja się poprawiłem?
Trudno wyczuć. Trudno mi uwierzyć, że coś może mi się udać, mimo, że tyle rzeczy mi się już udało, choćby nauczyć się Hiszpańskiego, czy takie.

Komentarze

  1. Nasz umysł działa według wcześniej zakodowanych schematów. Coś się powtarzało, więc "komputer" przyjął , że tak powinien działać. Żeby zmusić umysł do innego działania należy pewne rzeczy robić inaczej, inaczej myśleć i powtarzać wszystko wiele razy. Umysł musi się przyzwyczaić do tego, że teraz trzeba działać po nowemu. Jeżeli poczujesz lęk, musisz natychmiast stawić mu czoła. Nie ociągać się, nie dać mu możliwości zagnieżdżenia się w Twoim umyśle. Czytając Twoje posty czasem odnoszę wrażenie, jakbym czytała siebie sprzed lat. Miłego dnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Natalia,
    >Jeżeli poczujesz lęk, musisz natychmiast stawić mu czoła. Nie ociągać się, nie dać mu możliwości zagnieżdżenia się w Twoim umyśle. Czytając Twoje posty czasem odnoszę wrażenie, jakbym czytała siebie sprzed lat.
    Nie wiem jakie Ty miałaś, czy masz problemy, bo jak sama kiedyś napisałaś, nie chcesz o tym pisać. Więc widać jakiś problem pozostał, skoro nawet go nie chcesz wspomnieć :P
    Co masz na myśli, "nie dać mu możliwości zagnieżdżenia się w Twoim umyśle"?
    Co do reszty, to się po części zgadzam, choć uważam, że radzenie komuś, nie znając nawet do końca problemu, jest trochę na wyrost ;) Ale nie każdy musi się z tym zdaniem zgadzać.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!