Znowu jestem trochę niedospany, bo razem z Blondi oglądaliśmy dosyć wesoły. Wczoraj wieczorem padałem na pysk, ale Ona wpadła dosyć niespodziewanie, więc temu film.
Teraz padam jeszcze bardziej, ale idę na sport, trochę głowę zresetować. B jedzie do pracy, ciekawe, kiedy znowu przyjedzie. W każdym razie, to jest z Nią miło.
Myślę czasami o NB (narkotyk-B). Ciekawie było by ją spotkać, ale ona, pewnie z 1000 km stąd, to dosyć dobra bariera.

Mam afty, łykam witaminę B jak pelikan. Ciekawe czy mi przez to kiedyś jakaś wątroba czy inne nerki siądą.
W środę nawet trochę pograłem w paletki, bo moja noga ma się lepiej, to znaczy, kontuzja.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!