Słońce

NB (narkotyk-B) coś tam odpisała.
- No i co z tego? - chodzi mi po głowie.
Powoli zmienia się moje nastawienie do niej, po tylu latach, wypadało by. Narkotyk, dlatego, że oszałamia mój mózg, powodując może miłe chwile, polegające na myśleniu o Niej, tym Słońcu, opłacane wpadaniem do bolesnego dołu. Po co to? Instynkt, jakieś tam inne. Może dlatego podoba mi się ta piosenka.
https://www.youtube.com/watch?v=StZcUAPRRac

W każdym razie, coś mnie łapie, jakieś choróbsko, więc mam już za sobą całego Rittersa, prawie, do tego chyba ze 4 snickersy. Dałem sobie trochę bombą kaloryczną po garach. Jutro idę na koncert kumpla. Chciałem iść w marynarce, ale pójdę na koniec w jakiejś tam koszuli. Idę prosto z roboty, jak tam nie usnę.

 

Komentarze

  1. Ale jednego snickersa mógłbyś odpalić. Dobry Rammstein nie jest zły, a jutro nie pij gazowanych trunków, bo całkiem się załatwisz i wcale nie mówi Ci jak masz żyć :D

    ps. specjalnie czekam do końca piosenki, żeby opublikować komentarz, nie lubię jak mi coś przerywa :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A jeszcze mi się dwa ostały. Rzuć żołędziem w okno, to Ci zrzucę parę. Gazowanych rzeczy to i tak nie piję, albo rzadko, a co one mają wspólnego z przeziębieniem?
    Ano, dobry Rammstein nieźle łupie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zimne gazowane całkiem gardło rozwalają. Przynajmniej u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze wiedzieć, ale ja to często nawet ciepłą wodę piję, nie mówiąc już o zimnej gazowanej ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!