Coraz lepiej wychodzi mi pisanie przez trzy godziny dziennie. Mniej czuję się głodny, mniej podjadam, czy szukam innych wymówek. Siedzę w bibliotece, z widokiem, który mnie może uspakaja. Jest taka metoda, że wodzi się oczami za czymś, gdy coś niemiłego się przypomina. Istnieje parę teorii naukowych na ten temat, na jakiej zasadzie to chyba działa.

Byłem parę razy w Azjatyckiej kafejce. Dzisiaj było tam w miarę pełno, więc niejako mnie wyrzucili, do stolika na zewnątrz, bo piję tylko kawę, przy otwartym notebooku, zajmując miejsce. Tak mi się wydaje, bo nie pytałem. Wiadomo, oni też chcą przeżyć.

Wczoraj rano byłem na basenie, przepłynąłem koło 1300 metrów. Chcę dociągnąć do 1500 i przy tym pozostać. Przedwczoraj poszedłem na ściankę, były tam półgodzinne ćwiczenia. Z niektórych udało mi się zrobić tylko parę powtórzeń, w pierwszej serii. To znaczy, chodziło o podnoszenie nóg do rąk, wisząc na drążku. W następnej serii byłem zupełnie cienki Bolek. Reszta była do zniesienia. W każdym razie to mam dzisiaj zakwasy, ale idę tam zaraz znowu, będzie inny zestaw ćwiczeń, tym razem coś na ściance, znaczy się, parę ćwiczeń. Poza tym to chcę trochę do ludzi wychodzić, żeby całkiem nie zdziczeć.  

Pisząc to poniżej zauważyłem że zaczynam zaciskać zęby.

„Stary chyba przyjechał”, powiedziała Siostra. Wskoczyliśmy do łóżek i zgasili światło. Cały dom zamarł nagle w bezruchu i powietrze stało się jakieś ciężkie, gęste, trudniej mi było nim oddychać. Leżeliśmy oboje, nasłuchując, wstrzymując oddech, by móc lepiej słyszeć.
„Może to nie on”, powiedziałem szeptem.
„Czekaj”, powiedziała Siostra.
Po krótkiej chwili usłyszeliśmy jakby odgłos otwieranych drzwi na dole, piętro niżej. Potem powolne ciężkie kroki, coraz głośniejsze. Jeden po drugim. Głośny chrobot klucza w zamku. Mimo że byłem na niego przygotowany, spowodował on lekki skurcz w brzuchu.


Zdjęcie z okna biblioteki.



Komentarze

  1. Ładny widok, faktycznie mokro na ulicy. Często tam pada deszcz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dosyć zmiennie jest ostatnio. Tak, to różnie. Tu czasami popada, a potem słońce. Czasami jest ostra ulewa, a potem słońce :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!