Spojrzenie na świat

 Byłem na ściance, nawet zrobiłem trzy nowe piątki, ale one się nie do końca liczą, bo były na innym piętrze. Chociaż, mimo wszystko coś tam uciechy jest, że coś się dało radę zrobić. 

Staram się nie dać frustrować tym, że puzzle szachowe mi słabo idą. Kiedyś chciałem mieć w puzzlach 1500 punktów, teraz mam ponad 2000 i ciągle jestem niezadowolony.

Zastanawiam się nad tym, dlaczego trudno było mi rozpoznać, kiedyś, że moje spojrzenie na świat jest błędne. Piszę o tym podrozdział. Interesujące, choć w gruncie rzeczy, to oczywiste, bo ludzie nie lubią zmieniać zdania. Przyjemniej jest wierzyć w to, że własne spojrzenie na świat jest poprawne.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!