Ano

Rozmawiałem wczoraj z NB, tak rozmawialiśmy o tym, czy zerwać kontakt. Ona powiedziała, że nie ma w tym żadnego interesu, ale jak będę chciał, to potrafi to zrobić. "Ale co wtedy, gdy się okaże, że za pół roku jest to samo"-zapytała mnie.
Ano, co mam jej powiedzieć. W sumie, to nic nowego nie uzgodniliśmy.
Dzisiaj wspinałem się z NA. Trochę się od razu wykończyłem, bo za trudno zacząłem. Ona była padnięta, bo ludzie w akademiku imprezują od 3 dni i nie mogła wogóle spać. Z takimi młodymi dziewczynai się zadaję. Jest chyba dosyć ładna, mnie się podoba.
Poleżeliśmy na trawie, bo fajne słońce było i na koniec dałem jej trochę Shiatsu. Jeden krąg był zablokowany, i w czasie Shiatsu się odblokował. Poskarżyła się, że ma coś jeszcze w kręgach szyjnych, więc pomasowałem chwilę. Ona pokręciła trochę szyją i podobno wskoczył ten, z którym od 2,5 miesiąca ma kłopoty.
Nie wiem, czy jej wierzyć, ale dlaczego miała by kłamać, że z nim miała kłopoty? Szkoda mi jej trochę, bo leci często na lekach, z powodu bólu tych kręgów.
Po prostu potrzebne jej trochę odprężenia, a Shiatsu to daje. Dziwne, w sumie niewiele robię a pomaga, podoba mi się to :o)

Komentarze

  1. zabojcza-w-uwodzeniu19 kwietnia 2009 19:26

    Gdzie sie wspinacie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspinamy się w hali, albo jak ładna pogoda, to na jej scianach zewnątrznych. Niestety, w górki trzeba tu kawałek jechać. Wspinałaś się kiedyś?

    OdpowiedzUsuń
  3. zabojcza-w-uwodzeniu20 kwietnia 2009 04:26

    Niestety nigdy się nie wspinałam tak wyczynowo, ale za to kocham chodzić po górach. Na wakacje zawsze jeżdżę w góry :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!