Niedziela

Kiedyś nie znosiłem niedziel. Kojarzyły się one dla mnie ze stresem. Nie mogłem iść do
szkoły i ojciec był w domu. Ojciec, to oznacza niebezpieczeństwo. Co do Narkotyku, czyli B.
Wydawało się, że coś się ruszyło, pogadaliśmy na Skypie, ale potem ona znowu zniknęła.
Zagrała swoją małą gierką, stwierdziła, że jestem blisko, czy cholera wie, co
się w jej głowie dzieje, i zniknęła. Wczoraj wieczorem napisała mi "Dobrej nocy ;)"
Odpisałem "Dobranoc", bez emotikonki uśmieszku. Bo nie było mi do śmiechu. Wpieprza
mnie to, że tak na niej wiszę. Wspinam się ostatnio z A. Bardzo mi się podoba,
może dlatego, że ma chłopaka w Hiszpanii, którą w sumie za swoją ojczyznę uważa.
Ma tam mieszkanie, chłopaka, pewnie tam wróci, jak studia skończy. To inny narkotyk,
ale łatwiej mi się z tym obchodzić. Dzisiaj rano obudziłem się i byłem zupełnie nerwowy,
może przez tego SMSa narkotyku. Poszedłem pobiegać, niespecjalnie mi to pomogło.
A napisała mi maila z obrazkami. Wspinaliśmy się z 5 godzin prawie, chociaż chciała
tylko na chwilkę. Ale potem, mogła pójść, ale nie poszła, tylko położyła się na trawie.
Pomasowała mi plecy, liczy się u wspinaczy. Ja jej dałem trochę Shiatsu.
Jak ją masowałem to nie myślałem o B. Ano, ale nie o to chodzi, żeby narkotyk-B,
narkotykiem-A zastąpić.

Komentarze

  1. zabojcza-w-uwodzeeniu.blog.pl6 kwietnia 2009 17:40

    Jedynie sobota ma sens, ale tylko do niedzieli,
    bo w niedzielę boli głowa i przez cały dzień zamykają się oczy.
    W niedzielę sensu nie ma już nic...

    Narkotyk A, Narkotyk B... Jak Ty to potrafisz pogodzić?

    OdpowiedzUsuń
  2. miało być zabojcza-w-uwodzeniu.blog.pl (gdybyś chciał odwiedzić) ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Narkotyk A, B, to tylko platoniczne uczucia, nie ma co tu godzić, najchętniej by się od tego uciekło, ale jak, kokaina? Albo trudna droga na ściance wspinaczkowej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!