Es-Eks

Chyba wiem, czego mi w tym momencie najbardziej brakuje, seksu. Bo tak, to myślę o mojej "ex", czyli "narkotyku-B", chociaż, czy ona, to moja "ex"? Byliśmy razem tylko krótko i to w sumie na odległość przez większość czasu. No właśnie, kumpelka mi o jakiejś imprezie mówi, a mnie się akurat nie chce, bo się parę godzin wspinałem. Nie chce mi się, bo mi się nie chce, czy może boję się kobiet? Jakby tu to było za rogiem, to bym wpadł, ale muszę kawałek samochodem jechać, szukać parkingu, zajadę i pewnie będzie tak po niemiecku, czyli siedzenie, palenie papierosów, picie piwa. Chociaż ludzie pewnie po części ciekawi, dostali jakąś nagrodę za film animowany. Nie przepadam za nocnymi imprezami, bo przeważnie i tak nic dla mnie z nich nie wychodzi ;o)
NB się martwiła, że się nie odzywałem, bo nie wiedziała, że mi telefon komórkowy też ukradli. Tak, że nawet zadzwoniła potem, jak komórka zaczęła działać, co jej się raczej nigdy nie zdarza.
Szukam dalej źródeł lęku. I czasami wydaje mi się, że idę trochę do przodu. Wyczyściłem dywany, mogę teraz nawet kogoś zaprosić ;) Większość rzeczy z blogu piszę siedząc w kafejce. Wspinałem się z NA (narkotyk-A), ale chyba zmienię jej status na CA (cannabis-A), bo mnie trochę odurza, ale łatwo mi o niej zapomnieć.
--- PTSD
Biegam co drugi dzień, bo wiem, że mi to dobrze robi. Poza tym jest to dla mnie świadectwem, że potrafię moje życie w miarę kontrolować. Wczoraj nie poszedłem rano, ale takie miałem nieczyste sumienie, że pobiegłem wieczorem, złapała mnie burza, ale zawziąłem się i zrobiłem moją trasę, chociaż nieźle chłostało. Teraz dziewczyna, czyli seks. Ciekawe, jak to będzie.
Nudzi mnie ta notka trochę, czegoś mi w niej brakuje.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!