Nudne

Nudne się coś moje notki zrobiły. Aż mi się nie chce ich czytać. Może normalnieję? życie bez bólu, bez wielu lęków, z kimś bliskim. Ciekawe, ciekawe. Patrzyłem dzisiaj na zielone korony drzew, jakby rzucone na niebieskie niebo w oknie. Wziąłem prysznic po bieganiu i leżałem po prostu na łóżku, chmury przesuwały się po niebie, a ja sobie mówiłem "ciesz się, że Cie nic akurat nie boli, powtarzaj to sobie, niech się tego thalamus uczy (a może cortex)" ;o)
--- PTSD
Siedzę
przy stole w środkowym pokoju. Mama jest w szpitalu a ja czekam, aż
się wigilia skończy. A może nie była to wigilia, ale jeden z
wieczorów po wigilii, albo przed. Przychodzą kolędnicy i ojciec
ich przepędza. Nie wiem co im mówi, ale idą sobie, w milczeniu.
Trzeba znowu pochylić głowę i jeść bezgłośnie, starając się
nie podpaść.

Wszystko
w tym pokoju pokryte jest brązowym cieniem. Może to barwa jego
oczu.

Komentarze

  1. A czy to nie jest tak, że w pewnym momencie zaczynamy kochać nasz ból i jak odchodzi (choćby na chwilę) to zaczynamy za nim tęsknić? Najgorsze uzależnienie.
    Ja pamiętam, jaka byłam zawsze dumna z mojej depresji:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na podstawie historii innych ludzi, możemy często wyciągnąć dużo więcej wniosków niż podczas obserwacji siebie samego. Dzięki Tobie dostrzegłam pewne zależności między wydarzeniami i przewartościowałam swoje życie. A co najważniejsze, zrozumiałam, że mogę uwolnić się z mojego Narkotyku. Wiem, że gdybym go teraz spotkała to caly plan mógłby wziąć w łeb, ale jestem do przodu. Dziękuję. I życzę podobnych doświadczeń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszy mnie, jeśli Ci moje doświadczenie w czymś pomogły :)
    Co to uzależnienia od bólu, to jest to dosyć skomplikowane i lepiej się czuję, jak nie czuję lęku, czy bólu. Z drugiej strony jest to świat, który człowiek zna i może się w nim podświadomie chować ;o) Raczej się moich lęków raczej wstydziłem, ale fakt, dumny byłem z tego, że potrafiłem się zamknąć przed wszystkimi (uczuciami), nikt nie wiedział co czuję. Na dłuższą metę strategia dosyć cieńka ;) Co teraz wiem ;)
    Jak z depresją jest, tego to dokłanie nie wiem, ale poczytam sobie na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  4. zabojcza-w-uwodzeniu8 maja 2009 18:39

    A nie pora wyjść już z tego pokoju???

    Ufff, wróciłam.
    Zacznę czytać zaległości i wtedy stwierdzę czy notki rzeczywiście zrobiły się nudne.
    Ściskam mocnoooo!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym wyszedł, ale nie wiem jak, więc między innymi wracam do starych wspomnień szukając drogi. Chyba, że masz jakiś ciekawy pomysł ;o)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!