Sieć

To trochę jak pajęcza sieć. Próbuję się z niej mozolnie wyplątać. NB (narkotyk-B) nie chce być ze mną, ale też nie chce, żebyśmy zerwali kontakt. Mam na nią czekać, bo mówi, że się zmienia. Wczoraj powiedziała mi, że przeniesie się do miasta bliżej mojego. Nie użyła tego słowa "bliżej Twojego". Po prostu powiedziała o tym mieście, które jest po prostu bliżej mojego miasta, niż to, gdzie teraz mieszka. "Zaufaj mi" odrzekła, gdy nie wiedziałem jak na jej zły humor reagować.
Niewidzialne, delikatne nitki oprządają moje życie. Współuzależnienie?
Dzisiaj na rowery z NA (narkotyk-A), i paroma osobami. Może wpadną do mojego mieszkania. Musiałbym posprzątać i czuję lęk.
Przytłumię go kawą, to przeważnie działa.
Wczoraj się wspinałem z tą grupą. Chciałbym się po prostu z kimś miłym pokochać, zerwać te pajęczyny.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!