Telecośtam

Nie wierzę w telepatię, ale pomyślałem sobie, że miło byłoby spotkać DT (dziewczynę terapeuty). Ale ze względu na komplikacje, jakie by mogły wyniknąć z tego rodzaju spotkania, nie podjąłem żadnych prób kontaktu. Nie zaprzeczam, że ciekaw też byłem jej przyjaciółki, która ją podobno odwiedzała. Nie muszę teraz dodawać, że spotkaliśmy się przypadkowo. One akurat wyszły z promu, idąc dosyć szerokim  mostkiem, zatłoczonym ludźmi, a ja szedłem na prom, ale inny, starając się nie nawiązać z nikim kontaku za pomocą metalowych pedałów roweru, czyli patrząc częściej pod nogi, niż na twarze, bo ludzi było jak mrówków, jak wspomniałem, wioska to ponad milionowa, a do plaży blisko. Timing był dość dobry, okienko około 60 sekund, bo każdy w inną stronę szedł. Nie wierzę w telepatię, czy inne, ale gdy coś takiego mi się zdarza, to się poważnie zaczynam zastanawiać na ile statystykę w ogóle pojąłem ;o)

-- ? uzależnienie
Wczoraj na plaży widziałem dziewczynę podobną trochę do NB (narkotyk B), gdybym bym sam, to może bym podszedł, albo jej się lepiej przyjrzał, ale będąc z dwoma dziewczynami, było to utrudnione. To były miłe dziewczyny, patrz powyżej i miło jest być w towarzystwie ładnych dziewczyn, widząc zazdrosne spojrzenia innych facetów. Ale to mam i tak, gdy chodzę się wspinać. Tak naprawdę, to nie o to w tym chodzi, oczywiście, ale ..., zawsze to coś ;o)

Komentarze

  1. A ja kiedyś szłam sobie ulicą i myślałam sobie o chłopaku, który kiedyś chodził do mnie do szkoły. Nie znam go i nigdy z nim nie rozmawiałam w sumie nawet rzadko go widziałam. A potem jak wsiadłam do tramwaju to właśnie on tam stał.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!