Tak dla ćwiczenia

Stwierdziłem, że nie napiszę do DN (dziewczyny z namiotu) do środy żadnego maila lub SMSa, o ile ona się nie odezwie. Co potem, to się okaże ;o) Póki co, to stwierdzam, że mam manię do plątania się w skomplikowane związki, może nie wszystkie, ale część. "A kto nie ma" - słyszę od razu głos. Tak sobie siedzę w kafejce, przy cappuccino, ale bez świecy, bo jeszcze jasno. Trochę czekałem, że się DN pojawi, ale się nie pojawiła. Myślę, że to może lepiej. Coś mi tak mówi. Ale z drugiej strony, to mi trochę żal. Smutno mi trochę, ale wolę smutek, niż ból ;o) Gdy jestem smutny, to jaki jest świat? Po prostu trochę smutny, może bardziej szary, może wzdycham częściej, trochę się zamyślę, wspomnę, uśmiechnę. Gdy czuję ból, to trudno mi myśleć. Mogę westchnąć, ale, czy to pomaga. Gdy mi smutno, to myślę o tym, że jest tyle miejsc, gdzie jest ładnie, tyle można jeszcze zrobić, odkryć, nauczyć się, poznań, pocałować, pokochać. Gdy czuję ból, to chciałbym znaleźć przełącznik do mojego mózgu, wyłączyć go na chwilę, zgasić moje emocje. Wtedy siadam przed małym ekranikiem i oglądam świat na zewnątrz. Czasami obawiam się, że mi się filmy skończą, a jeśli będę oglądał te stare, to nie uda mi się uciec. Chciałbym poczuć jej dłoń. Czyją? Tak naprawdę, to chyba teraz sam nie wiem ;o)
Aha, tak dla ćwiczenia nie napiszę do Niej, bo lubię uciekać w pisanie do dziewczyn, jakby mi to miało pomóc, narkotyk ;o)

Komentarze

  1. amiętaj że to co jest proste jest takie tylko tylko z tytułu definicji prostoty .

    OdpowiedzUsuń
  2. dzizas ale ludzie sobie komplikują życie!

    Założę się, że DN czeka na jakiś sygnał od Ciebie (bo my kobiety zawsze czekamy i szlag nas trafia jak Wy nie piszecie/dzwonicie)

    czemu życie nie może być prostsze? a potem jest płacz i spazmy... i sami jesteśmy sobie winni za taki stan.
    o!

    OdpowiedzUsuń
  3. popieram zadzwoń :) nie pisz . jak napiszesz bedziesz czekał na odpowiedź ...a tak na cito się dowiesz co w trawce piszczy

    OdpowiedzUsuń
  4. Mhmm, cos w tym jest, zeby zadzwonic a nie pisac, bo wtedy czeka sie jak osiol na odpowiedz ;o) Ale nie wydaje mi sie, zeby Ona na moj telefon czekala, ale dopoki nie zadzwonie, to sie nie dowiem ;o) Z tym, ze pisanie tez ma swoje zalety, bo daje sie komus czas do namyslu, mhmmm, interesujacy dylemat ;o) Ale dziekuje za spojrzenie z Waszej perspektywy :o)
    W niedziele napisalem smsa i maile do DN, nie odpisala. Na pewno ma zepsuty telefon i moj mail wyladowal gdzie indziej ;o) Fakt, moge zadzwonic, ale jak nie ma ochoty na kontakt, to co sie bede wciskal, tak mi sie wydaje ;o) Nie wydaje mi sie, ze biedna siedzi i placze wpatrujac sie w ekranik komorki. Raczej gada sobie swobodnie z kims, dla ktorego sie pudrowala w sobote. Zmeczony jestem troche gonieniem za cieniami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra, może zadzwonię jutro, ughh, ale tu ciepło dzisiaj.
    Może do kafejki przyjdzie DT, a może nie, nie zapraszałem, ale zawsze trochę odwróci uwagę, ale jeśli tam przyjdzie DN, przypadkowo, to będzie jak na filmie ;o)
    Ja jeszcze w domu, leje się ze mnie, bo byłem pobiegać, ale bieganie uśmierza ból ;o) naukowo dowiedzione ;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm
    ach te sexowne endorfinki i wilgotne pośladki . hihih

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!