Nic mi sie nie chce

Nic mi sie nie chce, to znaczy, najchetniej bym sie do kogos przytulil, albo nie wiem co. Strzelil sobie w leb, by miec chwile spokoju ;)
Kumpelka z pracy jedzie do Australii z chlopakiem. Mnie sie nie chce, jak mowie, ale moze sie w przyszlym roku tez tam znowu wybiore. Albo do Portugalii, posurfowac. Wiem, mam problemy, ale samemu mi sie cos ostatnio nie chce juz po swiecie wloczyc. Moze do Ameryki Poludniowej? Pewnie bym sie od razu w jakiejs ichnej zakochal, znajac mnie i ich urode ;)
Czuje moja nerwowowsc na plecach, ciekawe dlaczego na plecach, ale czuje tez,  no wlasnie co? Jak czuje sie lek, czy nerwowosc?
:)
I nawet pojechałem na prom, bo chciałem do kafejki po basenie, choć siąpiło i mi się nie chciało. Ale mimo tego wszystkiego stwierdziłem, że w domu i tak nic nie zrobię, a w kafejce coś popiszę i będę między ludźmi.
I co? Bombę podobno znaleźli gdzieś w okolicy pomostu-przystanku i odesłali mnie na inny przystanek (pomost), więc pojechałem do domu i tyle.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!